TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności > Wywiady

29.10.2009

Stojko Sakaliev: przełamać się

Stojko Sakaliev dołączył do Arki już po zamknięciu okna transferowego. Zdążył już zdobyć jedną bramkę, ale tylko w Pucharze Polski. Wszyscy kibice jak i on sam, czekają aż zacznie strzelać w krajowych rozgrywkach.

Stojko, jak się czujesz? Po kontuzji nie ma już śladu?

Po kontuzji nie ma już śladu, co prawda z West Ham nie mogłem zagrać, ale dzięki temu jestem gotowy na sobotę. Mam nadzieję, że wystąpię od początku meczu i w końcu strzelę gola w lidze.

No właśnie, na razie skutecznością nie możesz się popisać.

To prawda, że jeden gol w pucharze to marny dorobek. Ale ja wcale nie miałem tak dużo sytuacji, w zasadzie tylko jedną stuprocentową z Lechem. Mecz z Odrą jest doskonałą okazją żeby przełamać tę passę i wierzę w to, że strzelę pierwszego gola w lidze. To pozwoli mi się przełamać.

Zanim trafiłeś do Arki, trenowałeś z Cracovią. Dlaczego wylądowałeś w Polsce?

Po prostu pojawiła się okazja znalezienia klubu w Polsce i tyle. W Cracovii sam nie wiem czemu nie zostałem. Było duże zamieszanie i znalazłem się w Gdyni. Tutaj spodobałem się trenerom i zostałem. Nie żałuję tego bo jest naprawdę fajnie, a do tego jest Lubo (Lubomir Lubenov – przyp. aut.).

Jego obecność na pewno pomogła ci na początku.

Rzeczywiście Lubo mi pomógł na początku a w dodatku sam może porozmawiać w ojczystym języku więc nie czujemy się tu samotnie. Drużyna naprawdę jest ekstra i choć nie mówię za dobrze po polsku to rozumiem się ze wszystkimi bardzo dobrze. Gdynia jest bardzo ładnym miastem, w którym naprawdę dobrze się żyje. Dobrze trafiłem.

Na koniec muszę cię spytać o twój autorski sposób wykonania rzutu wolnego, który można podziwiać w Internecie. Można spodziewać się tego w Gdyni?

Nie sądziłem, że to widziałeś! Tylko dwa razy w życiu coś takiego zrobiłem: na treningu raz i drugi raz w tym właśnie meczu. Ale jakbyśmy z kimś prowadzili wysoko, np. 5:0 to z przyjemnością zrobiłbym coś takiego jeszcze raz. Jest to na pewno urozmaicenie gry i radość dla kibiców. Rozmawiał Krzysztof Paciorek



{--main-gallery--}

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia