TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności > Wywiady

30.09.2009

Łukasz Kowalski: Pokonać lokomotywę z zadyszką

"Kowal" to jedna z bardziej charakterystycznych postaci w Arce. Mimo zmieniających się trenerów, zawodników i koncepcji, Łukasz ostatecznie wskakuje do pierwszej jedenastki. O ostatnich meczach i formie rozmawialiśmy w środowe popołudnie.

Chyba nie tak wyobrażałeś sobie mecz w Bytomiu. Zdążyłeś już o tym zapomnieć?

Rzeczywiście liczyliśmy na zdobycz punktową, ale wyszło jak wyszło. Wszyscy widzieli. Jednak w momencie kiedy wysiedliśmy z autokaru to zapomnieliśmy o tej porażce. Teraz czekamy na poznańską lokomotywę, która złapała małą zadyszkę.

Mecz z Lechem już w niedzielę. Patrząc na ostatnie mecze z Kolejorzem można stwierdzić, że macie na nich patent.

Rzeczywiście ostatnie mecze z Lechem układały się dla nas pomyślnie, ale naprawdę nie ma łatwych meczów i ten niedzielny na pewno taki nie będzie. Musimy przede wszystkim grać skuteczniej. Można powiedzieć, że są zespoły, z którymi gra nam się lepiej albo gorzej. Ostatnie mecze z Lechem w Gdyni wygrywaliśmy, a na przykład z drużynami ze Śląska gra nam się o wiele trudniej. Ale powtarzam, to tylko gdybanie. Najbliższy mecz to już nowa historia i musimy się sprężyć maksymalnie.

Sądzisz, że ostatnie złe występy Lecha są dla nas dodatkową szansą?

Co prawda nie oglądałem ostatnich meczów Lecha, ale to ciągle jest dobry zespół. Oni w każdej chwili mogą się ocknąć i znów zacząć seryjnie wygrywać. Jednak gołym okiem widać, że brak Rafała Murawskiego jest sporym osłabieniem dla tej drużyny.

Nie od dziś wiadomo, że przyjaźnicie się z „Murasiem”. Zadowolony jest z pobytu w Rosji?

Ostatnio rozmawialiśmy nawet. Rafał jest bardzo zadowolony i na pewno nie żałuje wyjazdu na Wschód. Rosja to już jest inny piłkarski Świat i chyba większość zawodników z polskiej ligi chciałaby grać w czołowych rosyjskich drużynach.

Ostatnio w wywiadzie dla Arka TV powiedziałeś, że gdybyś był Murzynem to dziś dostałbyś polski paszport…

Oczywiście był to żart, który był odpowiedzią na pytanie czy czuję się niedoceniony przez kibiców. Moda na niektórych zawodników chyba zaczęła mijać i przestaje się doceniać krajowych ligowców.

Zawsze było tak, że przychodził nowy trener i wydawało się, że pójdziesz w odstawkę, ale ostatecznie i tak udawało ci się wracać do składu. Teraz było trochę inaczej.

Zanim przyszedł trener Pasieka to wydawało się, że mecz z Wisłą rozpocznę na ławce rezerwowych. Jednak od jego przyjścia było jasne, że wskakuję do składu. Gram teraz regularnie i czuję się coraz lepiej.

Rzeczywiście od meczu z Wisłą oglądamy innego „Kowala” co takiego się stało, że twoja forma poszła w górę?

Nie zaszły żadne wielkie zmiany, po prostu teraz każdy wie co ma robić na boisku. Jesteśmy dobrze poustawiani, zmieniliśmy system gry. Każdy zawodnik wie za co odpowiada, a w dodatku jest pewien, że za plecami jest asekurowany. To wpływa na pewność gry i automatycznie podnosi jej poziom.

Jesteś zadowolony ze swojej formy?

Przede wszystkim ją ustabilizowałem chociaż w meczu z Polonią Bytom było trochę gorzej. Duży wpływ miała na to forma fizyczna. Jednak liczę na to, że od niedzieli znów forma zacznie iść w górę i w końcu wygramy na swoim terenie. Rozmawiał Krzysztof Paciorek



{--main-gallery--}

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia