Aktualności
08.09.2018
4 liga: Arka bezlitosna dla lidera. Relacja
Arka II: Molenda - Lewiński, Blok, Lengiewicz, Wiśniewski (64' Kasprowicz) - Markiewicz (81' Matys), Szałecki (70' Pek) - Matejek (73' Rumiński), Bednarski, Gułajski - Hołtyn
Żółte kartki: Gułajski, Wiśniewski, Blok
Pierwsza połowa spotkania była wymarzona dla żółto-niebieskich. Już w 7 min. piękne prostopadłe zagranie Markiewicza na bramkę zamienił Gułajski. Kilka chwil później ten sam zawodnik mógł podwyższyć prowadzenie, jednak po indywidualnej akcji Hołtyna prawą stroną i dograniu na ósmy metr trafił on w poprzeczkę.
Gospodarze tyle szczęścia nie mieli w 24 min., kiedy to Matejek podwyższył prowadzenie Arki. Kolejny celny cios wyprowadził Hołtyn, który w 31 min. uderzył z rzutu wolnego w samo okienko nie dając bramkarzowi nadziei na skuteczną interwencję. To był prawdziwy nokaut Gryfa, który jednak „zdołał podnieść się z desek” w 36 min. by zdobyć bramkę uderzeniem głową. Takim wynikiem zakończyło się pierwsze 45 minut.
Druga połowa zapowiadała atrakcyjnie, gdyż Arka liczyła na wyprowadzeni kolejnych ciosów, a gospodarze nie byli skorzy, aby „rzucać ręcznik”. Każde dośrodkowanie Gryfa na wysokiego Stasiaka stanowiło zagrożenie pod bramką żółto-niebieskich. Solidna obrona wraz z bramkarzem nie dawała się jednak łatwo zaskoczyć.
W 62 min. słupszczanom udało się zdobyć kontaktową bramkę po krótko rozegranym rzucie rożnym i celnym trafieniu z lewej strony. Arka próbowała swoich szans w kontrataku. Bliski szczęścia w jednym z nich był Bednarski, jednak uderzył on piłkę minimalnie obok słupka. Lepszy okazał się Gułajski, który wygrał pojedynek 1 na 1 i został sfaulowany w polu karnym.
W 77 min. z powodu drugiej żółtej kartki boisko musiał opuścić zawodnik gospodarzy, zaś jedenastkę pewnie wykorzystał Lewiński. Dwanaście minut później Rumiński, który pojawił się na boisku w drugiej połowie, zdobył kolejnego gola odbierając tym samym liderowi nadzieję na punkty w tym meczu. Ambitnie walczący Gryf stać było na jeszcze jednego gola, który udało im się zdobyć po rzucie wolnym wykonanym z bocznej strefy boiska w 5 min. doliczonego czasu gry. Tuż po nim sędzia zakończył pełną emocji, wyśmienitą walkę młodych piłkarzy.
Trener Robert Wilczyński po meczu:
– Do tej pory lider ze Słupska nie stracił punktów. Dziś zagraliśmy jednak bardzo dobrze i na pochwały oraz duży szacunek zasłużył cały zespół. Dzięki dobrej postawie obronnej Dawida Bloka w pojedynku ze Stasiakiem udało nam się znaleźć receptę na stałe fragmenty gry, które niosły największe zagrożenie ze strony gospodarzy. Dzięki temu możemy cieszyć się z trzeciego z rzędu wysokiego zwycięstwa.
Copyright Arka Gdynia |