TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

14.05.2012

Kłopot na środku obrony

Dwudziestu zawodników stawiło się na poniedziałkowym treningu Arki. Sobotnie zwycięstwo z Wisłą Płock, które szczęśliwie przerwało fatalną passę bez wygranej w lidze, wyraźnie poprawiło nastroje w kadrze, choć o euforii oczywiście mowy być nie może.

 

Kamień spadł z serca zarówno piłkarzom, jak i sztabowi szkoleniowemu – tak w uproszczeniu można opisać wrażenia po ostatnim meczu. Nikomu nawet w najczarniejszych snach nie mogło przyjść do głowy, że żółto-niebiescy będą mogli wpaść w taki dołek, ale jak nie idzie, to nie idzie, dlatego przerwanie tej czarnej serii w meczu z Wisłą ucieszyło każdego.

 

Petr Nemec jednak nie lubi oglądać się za siebie i myśli o tym co przed nim, a niestety problemów mu nie brakuje. Największe zmartwienie szykuje się na środku obrony, bo tam wypadło mu dwóch kluczowych zawodników – zarówno Omar Jarun, jak i kapitan Arki Sławomir Mazurkiewicz „zarobili” w sobotę po siódmej żółtej kartce i tym samym ich występ w środę w Polkowicach jest niemożliwy. Jakby tego było mało, na drobne dolegliwości uskarża się Peres Benevente, ale wszyscy mamy nadzieję, że Brazylijczyk na Dolnym Śląsku będzie w stanie zagrać. W tej sytuacji niemal pewny występu może być Bartosz Brodziński, który w okresie przygotowawczym grał niemal we wszystkich sparingach i spisywał się bardzo przyzwoicie, a trener Nemec w rozmowie z Arką TV nie ukrywał, że występ młodego stopera jest wysoce prawdopodobny. Duże szanse na grę ma także Marcin Bochenek, który na prawej stronie defensywy zastępuje Damiana Krajanowskiego. Popularny „Tolek” wciąż uskarża się na kontuzję lewej łydki i jego powrót do składu może się opóźnić.

 

Dobiegająca już powoli końca runda wiosenna była dla arkowców wyczerpująca, bo na palcach jednej ręki można policzyć tygodnie, w których gdynianie mogli spokojnie przepracować kilka dni w spokoju, co było pokłosiem ich skutecznej rywalizacji w Pucharze Polski. Nic zatem dziwnego, że gdy teraz znów Arkę czeka mecz w środku tygodnia i to w odległych Polkowicach, trener Nemec nie forsuje sił swoich podopiecznych i dziś oprócz uniwersalnej rozgrzewki zaordynował im rywalizację w siatkonogę. Drużyna podzieliła się na sześć „trójek”, które rywalizowały ze sobą na trzech polach. Równolegle trenowali także bramkarze, a konkretnie Michał Szromnik i Maciej Szlaga, którzy dziś starali się udaremnić swojemu trenerowi Jarosławowi Krupskiemu posyłanie piłki do siatki z odległości wyznaczonej przez linię pola karnego. Trzeba przyznać, że mieli z tym sporo problemów, bo Krupski wykazywał się, jak zwykle zresztą, nadzwyczajną precyzją i regularnością…

 

Już jutro Arka uda się w podróż na Dolny Śląsk, gdzie w środę rozegra ligowy mecz z KS Polkowice. Początek tego spotkania o godz. 17.00.

 

Arkadiusz Skubek








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia