W piątek w meczu 19. kolejki Ekstraklasy, Arka Gdynia podejmie na swoim nowym stadionie Zagłębie Lubin. Szansę na grę od pierwszej minuty ma Mirko Ivanovski, który wrócił po kontuzji. W rozmowie z naszym portalem podkreśla, że teraz każdy mecz jest dla Arki najważniejszy.

Przed tygodniem Arka zagrała niezłe spotkanie na wyjeździe z Górnikiem Zabrze, remisując 2:2. Oba gole dla zespołu Dariusza Pasieki zdobył Emil Noll. Niestety on i Tadas Labukas, najlepsi strzelcy Arki w tym sezonie, nie zagrają w piątkowym meczu przeciwko Zagłębiu Lubin. Powodem są żółte kartki. Tym samym Mirko Ivanovski ma szansę zastąpić Labukasa w wyjściowej jedenastce. - Wierzę, że zagram w pierwszym składzie. Wcześniej miesiąc pauzowałem z powodu kontuzji - mówi Macedończyk w rozmowie z NiceSport.pl.

W ostatnim spotkaniu z Górnikiem, 22-letni napastnik pojawił się już na boisku. - Myślę, że nie ma problemów z moją kondycją i przed meczem z Zagłębiem jestem w dobrej formie.

Jak zatem Arka poradzi sobie w spotkaniu z "Miedziowymi", których osoba nowego trenera bardzo po raz kolejny zmobilizuje? - Wiemy, że zagramy bez Nolla i Labukasa, a każdy zawodnik jest ważny w tym zespole. Niestety nic nie możemy zrobić, to już przeszłość. Teraz musimy czekać na mecz i zagrać bez nich. Każdy mecz jest teraz dla Arki najważniejszy - zakończył Ivanovski.

Michał Knura