Niemal wszyscy zawodnicy grający dzisiaj od początku w Kartuzach są w kadrze pierwszej drużyny. Mecz obserwował m.in. trener Grzegorz Niciński.Na jego oczach Arka II wygrała aż 7:0, a cztery bramki zdobył Szymon Lewicki. Godzinę grał Paweł Abbott, dla którego było to pierwsze spotkanie od 15 kwietnia 2016 roku. 

3 kolejka 4 ligi

Cartusia Kartuzy - Arka II Gdynia 0:7 (0:2)

Bramki: Lewicki 4 (27', 53', 57', 86'), Sobieraj 31', Błąd 48' , Stolc 51' (k)

Arka: Moczadło - Socha, Stolc, Sobieraj, Kozakowski (60' Gębiś), Błąd, Yussuff, Mosiejko (69' O.Sikorski), Kłosowski (69' Gabor), Abbott (60'Węsierski), Lewicki.

Żółte kartki: Stolc

Nie zawsze obecność zawodników z pierwszej drużyny była gwarancją zdobywania 3 punktów przez nasz drugi zespół. Tym razem było zdecydowanie inaczej.

Trener Robert Wilczyński miał do dyspozycji aż 8 piłkarzy będących na stałe w kadrze seniorskiej drużyny Arki.

Już do przerwy „Arkowcy” wypracowali sobie bezpieczną przewagę. Najpierw w 27 min. po dośrodkowaniu Rashida Yussuffa  bramkę głową z 7 metrów zdobył Szymon Lewicki.  4 minuty później  piłka po zagraniu Adriana Błąda znalazła w polu karnym Krzysztofa Sobieraja, który  przytomnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy.

W 2 połowie mieliśmy ostrzał bramki Cartusii.  Tuż po przerwie Błąd  po akcji i zagraniu Jakuba Kłosowskiego   w polu karnym z bliska podwyższył na 3:0.  3 minuty później po faulu bramkarza na Lewickim, pewnym egzekutorem karnego okazał się Przemek Stolc.

Potem mieliśmy ha-trick Lewickiego. W 53 min.  prostopadłym podaniem uruchomił go grający po raz pierwszy, po przerwie z powodu kontuzji Paweł Abbott. Szymon wykorzystał sytuację sam na sam.  Kolejna bramka padła  z podania Kłosowskiego z lewej strony, a festiwal strzelecki Arki II zakończyła bramka strzelona z bliska  po dobitce strzału Yussuffa.

Trener Robert Wilczyński:

Jestem bardzo zadowolony. To była rzetelnie wykonana praca. Tak powinna wyglądać gra zawodników z pierwszego zespołu. Mieliśmy pełną dominację na boisku. Warunki do gry były trudne, przy padającym deszczu murawa była śliska  i to wykorzystaliśmy.  Mimo krótkiego snu tych którzy byli w Warszawie, wszyscy stanęli na wysokości zadania i profesjonalnie podeszli do pracy, jaką mieli dzisiaj do wykonania.

Wyniki i tabela 4 ligi sportbazar.pl grupy pomorskiej