Aktualności
01.03.2013
Michał Gałecki: Debiut to moje marzenie.
Od samego początku gdy przyszedłem do Arki moim celem było znalezienie się w szerokiej kadrze. Może nie liczyłem, że stanie się to już teraz, ale bardzo z tego powodu się cieszę , że nastąpiło to w tym momencie.
Do Arki trafiłeś z Naprzodu Czyżowice, ale wcześniej był jeszcze Gosław Jedłownik (to dzielnica Wodzisławia Śl. - red.) Jak wyglądały te początki?
To była szkółka piłkarska, w której trenowałem od pierwszej klasy podstawówki. Była nas tam spora grupa ok 20 chłopaków. Zawsze trenowałem ze starszymi od siebie , z rocznikiem 1994. Gdy poszedłem do gimnazjum znalazłem się w Naprzodzie. Poszedłem tam za swoim trenerem Panem Antonim Jeleniem (jako piłkarz grał m.in. w 2 Bundeslidze – przyp. red.) Potem trafiłem do Arki.
Jak sobie radzisz w Gdyni?
Bez problemu. Czuję się tutaj bardzo dobrze. Przyzwyczaiłem się już do takiego oddalenia od domu. Daję radę. Na początku było trochę gorzej, teraz już się zaaklimatyzowałem i jest wszystko w porządku. Klub dba o wszystko, mieszkam w internacie, uczęszczam do Liceum do pierwszej klasy. Mam zapewnione wyżywienie. Nie narzekam.
Istotnym dla Twojego rozwoju są regularne występy w kadrze młodzieżowej. Trenerzy stawiają na Ciebie.
Wiadomo, że kadra narodowa to jest wielkie wyróżnienie dla zawodnika i dla klubu. Jest okazja aby skonfrontować się na międzynarodowej arenie, z różnymi przeciwnikami, porównać swoje umiejętności. Kadra pomogła mi się rozwinąć. Uważam, że w naszej kategorii wiekowej jest dobry poziom i w każdym meczu można zdobyć nowe doświadczenia.
Wiosną zagracie w kolejnej rundzie eliminacji, w grupie piątej z Czechami, Szwajcarią i Izraelem. Jak oceniasz wasze szanse na awans?
Grupa jest bardzo wyrównana, myślę, że z każdym z tych zespołów możemy wygrać .
Wracając do aktualnej sytuacji w klubie. Jak zniosłeś przygotowania. To było dla Ciebie duże wyzwanie?
Bardzo dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Wiadomo, że trzeba było ciężko pracować. Spodziewałem się jednak tego i byłem na to przygotowany.
Mimo, że jesteś najmłodszy to nie brakuje w kadrze rówieśników i chyba łatwiej dzięki temu było Ci wejść do zespołu?
Tak, to mi bardzo pomagało. Obecność Mateusza Szwocha czy Darka Formelli pozwoliła szybciej się zaaklimatyzować.
Z kim się trzymasz?
Z Mateuszem , Pawłem Wojowskim.
A jak ze starszymi graczami?
Nie ma żadnych podziałów. Bardzo nam pomagają. Relacje są koleżeńskie.
Masz jakieś wzorce w polskiej piłce i za granicą?
Zawsze, już od małego chłopca inspirowałem się grą Stevena Gerarda. Z polskich takim zawodnikiem, którego podpatruję jest Grzegorz Krychowiak. Oglądam mecze ligi angielskiej i niemieckiej. Lubię także atmosferę jaka panuje tam na trybunach.
Na co liczysz wiosną? W 1 kolejce gracie na wyjeździe z Wartą, a potem w Gdyni czeka nas wydarzenie wiosny - mecz z Cracovią.
Najpierw oczywiście liczę na debiut, a potem zobaczymy. Występ w meczu z Cracovią przed naszymi kibicami byłby dla mnie ogromnym przeżyciem, ale wszystko zależeć będzie od trenera.
Życzę Ci więc w imieniu kibiców powodzenia!
Rozmawiał: tomryb
Copyright Arka Gdynia |