Aktualności
26.09.2012
Termalica - Arka 3:2 (2:1). Wymiana ciosów dla gospodarzy.
Dziś Arka odrabiała zaległości ligowe w Niecieczy. Do tej pory drużyna gospodarzy nie dzieliła się z nikim punktami. Tak też stało się dzisiaj. Po emocjonującym do końcowych minut spotkaniu Arka przegrała 2:3.
Zaległy mecz 6. kolejki I ligi
Termalica Nieciecza - Arka Gdynia 3:2 (2:1)
Bramki: Drozdowicz 12', Pawlusiński 2 - (24', 72' k) - Krajanowski 40', Da Silva 86' k
Termalica: Nowak - Pleva, Czerwiński, Nalepa , Maślany (90' Kaczmarczyk) - Pawlusiński, Lipecki, Horvath, Rybski, Ceglarz (69' Piotrowski) - Drozdowicz (90' Pawłowski)
Arka: Szlaga - Tadrowski, Sobieraj, Jarzębowski, Dettlaff (87' Górski)- Krajanowski, Rzuchowski, Pruchnik (60' Brodziński), Tomasik - Radzewicz (46' Szwoch) - Da Silva
żółte kartki: Lipecki - Da Silva, Dettlaff, Tomasik, Tadrowski, Brodziński, Szlaga
Sędzia: Marek Karkut (Warszawa)
widzów: ok. 800
Wysoka pozycja gospodarzy w tabeli nie wystraszyła żółto-niebieskich. Po ostatnich dwóch wygranych od początku czuli się pewnie i rozpoczęli ze sporym animuszem. Już w pierwszych minutach oddali kilka groźnych strzałów na bramkę Sebastiana Nowaka. Najpierw próbował coraz lepiej czujący się na boiskach ligowych Michał Rzuchowski, potem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Julien Tadrowski oraz najgroźniej tuż obok słupka bramki gospodarzy Radosław Pruchnik. Pierwsze minuty to skuteczny pressing Arki, który praktycznie uniemożliwiał gospodarzom wyprowadzeniem piłki z własnej strefy obronnej. Jeszcze w 11 minucie Piotr Tomasik uderzył groźnie z rzutu wolnego z ponad 30 metrów.
Po takim początku bramkę zdobyli ...gospodarze. Krzysztof Lipecki zagrał piłkę do Andrzeja Rybskiego, który odegrał mu piłkę, a ten z kolei popisał się prostopadłym podaniem do byłego zawodnika Arki Emila Drozdowicza, który w sytuacji sam na sam trafił do siatki. To pobudziło gospodarzy, którzy chwilę później ponownie zagrozili bramce Macieja Szlagi , jednak Rybski znalazł się na pozycji spalonej.
W 20 min. żółto-niebiescy pokazali , że nie zamierzają się poddawać. Niestety po znakomitej akcji w polu karnym gdy "rozklepali" obrońców Termaliki, Piotr Tomasik uderzył niecelnie nad poprzeczką z 13 metrów.
W tym przypadku potwierdziła się zasada o niewykorzystanych okazjach. Cztery minuty później znów Lipecki zagrał do Rybskiego, a ten na wolne pole do Dariusza Pawlusińskiego, który strzałem pod poprzeczkę pokonał Szlagę. Trzy minuty później tylko dobra interwencja Krzysztofa Sobieraja powstrzymała Pawlusińskiego... Na szczęście podobnie jak pierwszy gol, także i drugie trafienie nie załamało Arkowców. Zwarli szyki i po prostopadłym podaniu Marcina Radzewicza w 40 min. świetnym uderzeniem kontaktową bramkę zdobył Damian Krajanowski. Przypomnijmy, że „Krajan“ trafił także w Bytomiu!
Po tym golu Arka przycisnęła. Dwie wrzutki Tomasika (wybili obrońcy) i Radzewicza (strzał Pruchnika głową nad bramką) nie przyniosły jednak powodzenia.
Drugą połowę żółto-niebiescy rozpoczęli z jedną zmianą. Na boisku w miejsce Marcina Radzewicza pojawił się Mateusz Szwoch. Pierwszy kwadrans tej części meczu to próby ataku z obu stron jednak bez większego zagrożenia dla bramki rywali. Strzały gospodarzy (Rybski, Lipecki, Drozdowicz) były skutecznie blokowane. W 60 min. boisko opuścił poobijany w walce Pruchnik. Zastąpił go Bartosz Brodziński . W 65 min. nasi zawodnicy sygnalizowali zagranie ręką jednego z zawodników gospodarzy po dośrodkowaniu Krajanowskiego. Po dośrodkowaniu Tomasika nad bramką główkował Brodziński.
Zamiast karnego dla Arki mieliśmy jedenastkę dla gospodarzy. Wbiegającego w pole karne Drozdowicza nieprawidłowo zatrzymywał Marcin Dettlaff . Strzał Pawlusińskiego wyczuł Szlaga, jednak piłka po rękawicach wpadła do siatki. Po wyrównanej więc grze w II części meczu gospodarze ponownie objęli dwubramkowe prowadzenie. To spowodowało frustrację w naszych szeregach i w ciągu 5 minut, aż 3 zawodników zobaczyło żółte kartoniki (Tomasik, Tadrowski, Brodziński).
Po okresie brzydkiej gry z obu stron Arka wywalczyła rzut karny. Lipecki sfaulował Rzuchowskiego. Marcus da Silva strzelił w lewy róg bramki Nowaka, który rzucił się w przeciwną stronę. Trener Petr Nemec wprowadził na boisko Macieja Górskiego. Sędzia doliczył 4 minuty. Arka postawiła wszystko na jedną kartę. W 92 min na czystą pozycję wyszedł Drozdowicz, ale Jarzębowski dobrze go powstrzymał. Minutę później Drozdowicz próbował przelobować naszego bramkarza, który wyszedł daleko od swojej bramki, ale piłka trafiła w boczną siatkę. Niestety zabrakło już czasu na wyrównanie i po emocjonującym meczu Arka przegrała 2:3. Gospodarze zrównali się punktami z wiceliderem tabeli Zawiszą. Arka pozostała na 7 miejscu z 13 punktami.
tryb
Copyright Arka Gdynia |