Aktualności
06.07.2021
Sparing: Arka Gdynia - Olimpia Elbląg 5:1
Dzisiaj na bocznym boisku Gdyńskiego Centrum Sportu nasz zespół rozegrał pierwszy sparing podczas letnich przygotowań do nowego sezonu. Rywalem była 2 ligowa Olimpia Elbląg.
Lato 2021- Sparing nr1
Arka Gdynia - Olimpia Elbląg 5:1 (3:0)
Arka II połowa: Molenda (60 ' Kajzer) - Sasin, Danch, Marcjanik, Valcarce - Skóra, Bednarski, Chojnowski, Hiszpański - da Silva, Siemaszko
Olimpia Elbląg I połowa: Witan - Jarosz (60' Sarnowski), Wenger, Graczyk, Krawczun (35' Fedoruk), Sarnowski, Czernych, Kalahur, Chromiński (35' Guilerme), Krzysztofek, Kurbiel
Olimpia Elbląg II połowa: Rutkowski - Wierzba, Wenger, Jarosz - Guilerme, Fedoruk - Boniecki, Yatcenko, Pokrywka - Ratajczyk, Węsierski
sędzia: Mateusz Bieszke
To był pierwszy sparing w ramach przygotowań do sezonu 2021/22 i tym samym pierwsza okazja, aby zobaczyć w akcji nowych zawodników. W I połowie trenerom i kibicom zaprezentowali się Martin Dobrotka i Nestor Gordillo. Jak się miało okazać, obaj mieli udział przy pierwszych golach Arki w tym sparingu.
Zespoły rozpoczęły grę z animuszem. Najpierw w 5 minucie po rzucie rożnym dla Olimpii zakotłowało się w polu karnym Arki. Po uderzeniu głową Sarnowskiego piłka została w koncu wybita przez nasz zespół. Dwie minuty później Arka objęła prowadzenie po akcji lewą stroną. Gordillo zagrał do Żebrowskiego, który płaskim strzałem po ziemi zdobył bramkę dla Arki. Hiszpan pozyskany z KKS Kalisz od początku meczu wykazywał się dużą ochotą do gry i brał aktywny udział niemal w każdej ofensywnej akcji naszego zespołu
Podopieczni trenera Marca liczyli się z tym, że najgroźniejszą bronią rywali będzie kontratak i już trzy minuty po straconej bramce, właśnie szybki atak Czernysza mógł im dać wyrównanie, lecz jego strzał z prawej strony bramki Krzepisza okazał się niecelny.
Przewaga gdynian nie malała. Już w 18 minucie gdynianie po raz drugi posłali piłkę do siatki, tym razem za sprawą debiutującego Dobrotki. Świetnym dośrodkowaniem z lewego skrzydła popisał się Aleman, a dynamicznie wbiegający w pole karne Dobrotka precyzyjnym strzałem głową podwyższył prowadzenie żółto-niebieskich.
Na kolejne trafienie usieliśmy poczekać do 32 minuty, a bohaterem akcji był Łabojko. Nasz młody pomocnik wywalczył piłkę w środkowej strefie boiska, minął obrońcę, a potem także wychodzącego z bramki Witana i mimo dość ostrego kąta zdołał skierować piłkę do bramki.
Do przerwy więcej bramek nie padło, choć kilka okazji gdynianie ku temu stworzyli, głównie za sprawą strzałów z dystansu. Swoich sił w tym elemencie próbowali Deja, Gordillo i Kasperkiewicz, ale za każdym razem piłka nieznacznie mijała światło bramki Witana.
Po zmianie stron i w przypadku Arki całkowitej wymianie składu (pojawili się m.in. młodzi zawodnicy, którzy zostali włączeni do kadry treningowej I zespołu od wczoraj: Krystian Faltyński, Jakub Chojnowski oraz Michał Bednarski, ochota do zdobywania bramek przez gdynian nie zmalała. W 56 minucie piłkę na środku boiska przejął da Silva, dokładnie dograł do wychodzącego na czystą pozycję Siemaszki, a ten nie miał problemów ze zdobyciem czwartej bramki dla naszego zespołu.
Jedna z nielicznych akcji Olimpii przyniosła jej bramkę. W 61 minucie o indywidualną akcję pokusił się Węsierski, który zdecydował się na strzał z linii pola karnego, a piłka przy samym słupku wpadła do naszej bramki, w tym momencie strzeżonej przez Kajzera.
Artur Siemaszko, który w tym meczu wystąpił w roli wysuniętego napastnika, w 71 minucie znów mógł skorzystać z udanej akcji Marcusa da Silvy. Najlepszy strzelec w historii naszego klubu przebił się z piłką na prawym skrzydle i dokładnie dograł do Artura, a ten oddał strzał z ok. 16 metrów, lecz po odbiciu się od nogi obrońcy futbolówka minimalnie minęła światło bramki elblążan.
Piątą bramką dla żółto-niebieskich zapachniało w 79 minucie. Wtedy najpierw z 15 metrów uderzał da Silva, ale został zablokowany, a po chwili piłkę przejął na prawej stronie Hiszpański, który najpierw postraszył dośrodkowaniem, ale ostatecznie oddał strzał obroniony przez bramkarza Olimpii. Jednak niepowodzenie w tej akcji da Silva powetował sobie dwie minuty później. Marcus został sfaulowany w polu karnym zespołu z Elbląga i sam podszedł do piłki ustawionej na 11 metrze. Pewny strzał z dolny róg bramki i zrobiło się 5:1 dla Arki.
W końcówce meczu znów przypomniał o sobie Węsierski. Dynamiczne wejście zawodnika Olimpii w 88 minucie w nasze pole karne zakończyło się bardzo mocnym, ale niecelnym strzałem z niedużej odległości. Gdyby piłka było posłana z odrobinę większą precyzją, Kajzer nie miałby zbyt wiele do powiedzenia. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, bo w niezłej sytuacji znalazł się da Silva, ale jego strzał został zablokowany, a poprawka Hiszpańskiego z większej odległości została skutecznie zatrzymana przez gości.
Rozpoczęcie przygotowań do nowego sezonu zaczęło się zatem od efektownego zwycięstwa żółto-niebieskich i mamy nadzieję, że równie dużą skutecznością Arkowcy wykazywać się będą także w kolejnych sparingach, a przede wszystkim w meczach ligowych i pucharowych.
tr, skubi
Copyright Arka Gdynia |