Aktualności
23.11.2018
Konferencja przed meczem z Wisłą Kraków
Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa przed meczem Arka Gdynia - Wisła Kraków. Z dziennikarzami w sali konferencyjnej na Stadionie Miejskim spotkali się trener Zbigniew Smółka, doradca ds. sportowych Piotr Włodarczyk oraz Michał Nalepa.
Na początku części dotyczącej meczu poproszono Piotra Włodarczyka o podsumowanie i ocenę I rundy sezonu zasadniczego w wykonaniu żółto-niebieskich:
Piotr Włodarczyk:
Jesteśmy w połowie sezonu, zakończyliśmy rundę jesienną. Po tych dużych letnich zmianach wiedzieliśmy, że będzie potrzeba trochę czasu, żeby wszystko zaczęło działać. Powoli wszystko zaczyna funkcjonować dobrze i cele, które założyliśmy sobie przed sezonem nie zmieniają się. Przede wszystkim chcemy się utrzymać, ale wiadomo, że zawsze patrzy się do góry i teraz jesteśmy blisko pierwszej ósemki, gdzie każdy chciałby się załapać. Mimo tego głównym celem jest utrzymanie w lidze i spokojne budowanie zespołu, a po drodze cele, które sobie założyliśmy są realizowane.
Jeśli chodzi o transfery to planowane są roszady z i do klubu, ale o pozycjach póki co nie będę mówił. Oglądamy różnych zawodników i ruchy na pewno będą. Są to zawodnicy będący realnie w zasięgu klubu. Jeśli będzie trzeba zapłacić za kogoś, a sztab szkoleniowy oraz dyrektorzy stwierdzą, że warto zainwestować, to na pewno pochylimy się nad taką kandydaturą. Jakkolwiek póki co milionów nie będziemy wydawać i nie będę personalnie wskazywał żadnego zawodnika, którym się interesujemy.
Arka na pewno ma dużo atutów, żeby przekonać zawodników do przyjścia do Gdyni. Przede wszystkim jest to bardzo stabilny klub z bardzo dobrym trenerem, przy którym zawodnicy się rozwijają, a zespół chce grać w piłkę. Co do kontraktu Macieja Jankowskiego to na razie za wcześnie, żeby o tym mówić.
Trener Zbigniew Smółka odniósł się zarówno do najbliższego meczu, jak i wątków poruszanych przez dziennikarzy podsumowujących pierwszą rundę:
W mojej ocenie Wisła Kraków jest czołowym zespołem w Ekstraklasie jeśli chodzi o organizację i kreowanie ataku. My się koncentrujemy na każdym kolejnym spotkaniu i nie chciałbym teraz mówić na temat ewentualnych wzmocnień i roszad. Wolałbym nie odpowiadać na pytania na ten temat, bo pracujemy cały czas nad grupą zawodników, którymi jesteśmy zainteresowani i wśród nich jest również Letniowski. Jest on obserwowany przez nas, ale od obserwacji do decyzji o rozmowach jest bardzo daleko. Na pewno jesteśmy zainteresowani młodym zawodnikiem wyróżniającym się w pierwszej czy drugiej lidze. 15 zawodników z pierwszej ligi jest ściśle obserwowanych przez Arkę Gdynia, w tym jest też Letniowski.
Czy ten zespół będzie potrzebował wzmocnień to przyjdzie czas na podsumowanie. My teraz od 2 tygodni przygotowujemy się do mega trudnego meczu w domu. Po bardzo dobrym meczu w Legnicy musimy się dobrze przygotować do spotkania z zespołem z czołówki Ekstraklasy. Do tej pory mecze z czołową ósemką nie były najlepsze w naszym wykonaniu, lepiej punktowaliśmy z zespołami z dołu tabeli, ale chciałbym ten bilans w domu poprawić. Wiemy, że w rundzie rewanżowej sezonu zasadniczego czeka nas więcej spotkań domowych i chcemy tutaj dominować i kreować grę. Chcemy żeby ludzie przychodzili popatrzeć na swoją drużynę, która się rozwija, gra w piłkę i daje im trochę radości. Dla nas najważniejszy jest mecz w poniedziałek i potem od meczu do meczu czeka nas bardzo trudny okres. Uważam, że stać na to, żeby pokonać Wisłę Kraków i o taki rezultat będziemy walczyć.
Trener ocenił sytuacje kadrową przed meczem z Wisłą i ocenił zaangażowanie zawodników podczas mikrocyklu.
Nasza sytuacja kadrowa przed tym meczem jest nieciekawa. Po raz kolejny zawodnicy wrócili z przerwy na reprezentację z urazami i na pewno nie daje nam to komfortu. Boli mnie to, bo zawodnicy trenują u nas i nie mają urazów, a jadą na reprezentację i wracają z urazami. Jakkolwiek kadrę mam szeroką i nieszczęście jednego może być szczęściem drugiego. Dobrze funkcjonujemy jako grupa i widać to było chociażby w ostatnim meczu rezerw, gdzie pojechało kilku zawodników z pierwszej drużyny, bo chciałem, żeby mieli rytm meczowy. Pokazali tam, że są członkami drużyny w Ekstraklasie, bo nie zawsze tak z tym bywało. Nie pozwolę żadnemu z moich zawodników pomyśleć, że nawet jeśli jest w formie to nie musi ciężko pracować. Każdy trening musi się "palić", bo to jest Arka i dziesiątki tysięcy kibiców liczą, że będziemy cały czas szli do przodu.
Trener podkreślił, że mecze które Arka rozegra do końca roku są ważne dla niego oraz zawodników:
Jeśli chodzi o najbliższe mecze to ja chciałbym zakończyć rok na przyjemnej pozycji oraz awansować w Pucharze Polski. Ja jestem trenerem, który uważa, że żeby zespół się rozwijał to trzeba wietrzyć szatnię. Jeśli kilku zawodników odejdzie, kilku przyjdzie i będą oni lepsi to znaczy, że klub się rozwija. Na pewno duży wstrząs był latem, a zimą będzie bardzo trudno o pozyskanie dobrych piłkarzy. Na pewno jedna runda wystarcza, żeby wiedzieć czy ktoś chce podążać w kierunku rozwoju i myślę, że kilku zawodników będzie musiało mnie bardzo mocno przekonać w tym ostatnim miesiącu, żeby w Arce zostać.
Ja cały czas uczę się Ekstraklasy, uczę się tego, że nie do końca można być szczerym, bo to jest tak zwany "wyścig szczurów" i nie będę więcej mówił tego, co ja myślę o innych zespołach, bo z moich słów zawsze zostają wyciągane negatywy. Uważam, że w naszym futbolu jest za mało kreatywności i odwagi, a za dużo minimalizmu.
Jeśli chodzi o terminarz i nasz kolejny mecz w piątek po tym poniedziałkowym, to ja nie zaprzątam sobie głowy rzeczami, na które nie mam wpływu. Jesteśmy profesjonalistami i musimy być przygotowani na grę w każdy dzień. Jeśli chodzi o urazy to nie będą mówił, którzy z naszych zawodników mają z tym problemy, bo nie chcę ułatwiać zadania trenerowi Wisły.
Michał Nalepa potwierdził ambitne cele naszego szkoleniowca:
Dla nas na pewno nie będzie problemem rozegranie trzech spotkań w 8 dni, bo mamy szeroką kadrę. W przerwie na reprezentację popracowaliśmy, a nerwowo jest zawsze co oznacza, że wszystkim zależy i mam nadzieję, że będzie dobrze.
Jeśli zadowalałoby nas dziewiąte miejsce, które zajmujemy obecnie to bylibyśmy słabi. Od początku sezonu gramy o mistrza i każdy chce być wyżej w tabeli. Patrząc przez pryzmat wszystkich rozegranych spotkań, to tych punktów mogło być więcej, szczególnie w meczach domowych. Uważam, że dziewiąte miejsce nie jest złe, ale może być lepiej i nasz zespół stać na to, żeby przynajmniej być w czołowej ósemce.
Teraz mamy nowego trenera, gramy inaczej i wiem, że będzie lepiej niż w poprzednich sezonach. Zmieniła się jakość i ilość zawodników, zmienił się styl drużyny i te dwa aspekty dają nadzieję na to, że będzie lepiej. Boisko wszystko zweryfikuje, ale wierzę, że będzie lepiej.
Catering dla dziennikarzy przygotowała restauracja "Serio".
notował: Marek Zarzycki
BILETY NA MECZ Z WISŁĄ KRAKÓW!
Copyright Arka Gdynia |