TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

26.03.2016

Piłkarze po meczu: Było dużo lepiej niż z Wigrami.

Antoni Łukasiewicz:

 

- Od początku mecz był pod naszą kontrolą. Założenia były jasno sprecyzowane. Cieszymy się bardzo, że od pierwszej minuty udało nam się wszystkie nasze założenia realizować zgodnie z zaleceniami. Dobra organizacja gry złożyła się na to, że szybko zdobyliśmy bramkę. Później pełna kontrola spotkania, były kolejne sytuacje, po których mogliśmy wynik jeszcze w pierwszej połowie. Dopiero gdzieś ok. 30 minuty Kluczbork złapał oddech i na chwilę przejął kontrolę nad spotkaniem, ale na nasze szczęście nic groźnego pod naszą bramką się nie stało.

 

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie – nasza kontrola, nasza dominacja i w końcu ta upragniona druga bramka, która pozwoliła nam już złapać zdecydowanie głębszy oddech i spokojnie kontrolować to spotkanie, bez zbędnych nerwów.

 

 

Michał Nalepa:

 

- Dzisiejszy mecz rozegraliśmy bardzo dobrze, zdecydowanie lepiej niż z Wigrami Suwałki. Była przede wszystkim mądrzejsza gra w defensywie, co skutkowało tym, że Kluczbork miał problemy z grą w ofensywie, a my to wykorzystaliśmy. Mieliśmy dużo okazji, wykorzystaliśmy tylko dwie, mogliśmy ich wykorzystać więcej. Najważniejsze oczywiście są trzy punkty i aktualna pozycja lidera.

 

Po meczu w reprezentacji jakiegoś większego zmęczenia nie czuję, byłem na kadrze 2-3 dni, zagrałem 60 minut, wróciłem, była regeneracja i nie było problemu z przygotowaniem fizycznym, byłem w 100% gotowy na ten mecz.

 

 

Mateusz Szwoch:

 

- To spotkanie w naszym wykonaniu było dużo lepsze niż poprzednie z Wigrami i o to nam chodziło. Trener tez nas na to uczulał. My jesteśmy mądrym zespołem i wiedzieliśmy, że jeśli stamtąd wywieźliśmy nawet trzy punkty, to było w tym dużo szczęścia. Nie zawsze się to szczęście ma, dlatego tutaj nie chcieliśmy pozostawiać tego wyniku szczęściu, tylko chcieliśmy sami to wyjaśnić i myślę, że tak to wyglądało. Na początku meczu szybko zdobyliśmy bramkę, a potem wysoko trzymaliśmy rywala, presowaliśmy, do 30. minuty wyglądało to naprawdę bardzo fajnie. Potem chwilę musieliśmy odpocząć, bo wiadomo, że nie da się grać tak wysoko cały mecz.

 

Na drugą połowę wyszliśmy bardzo skoncentrowani i mieliśmy swój cel – zdobyć drugą bramkę, stwarzać sobie sytuacje i nie dawać przeciwnikowi oddechu. Gdyby rywal wyrównał na 1:1, na pewno by go dostał i tego nie chcieliśmy. Było sporo szans, ja też miałem 2-3 sytuacje, w pierwszej połowie uderzyłem w poprzeczkę. Wiadomo, nad skutecznością trzeba pracować, ale też nie można być zachłannym, bo wygraliśmy 2:0 i wszyscy się cieszymy.

 

To my mieliśmy dziś zaskoczyć Kluczbork, a nie oni nas. To się w pełni udało, choć wiedzieliśmy, że Kluczbork poprzednio wygrał z nie byle kim, bo z Zagłębiem Sosnowiec. Oglądaliśmy sporo urywków z tamtego meczu i wiedzieliśmy, gdzie mają mocne strony. Tak jak jednak mówiłem, nie patrzymy za bardzo na rywali, bo wynik meczu ma od nas zależeć, a nie od przeciwnika.

 

rozmawiał: es

notował: Skubi


Sponsorami relacji z meczu wyjazdowego są firmy ZEMAR oraz HELIODOR 
 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia