Aktualności
01.01.2016
Grali oldboje: Arka po 7 latach oddała puchar Bałtykowi.
Nie udało się po raz ósmy z rzędu Arce obronić noworocznego pucharu. W meczu oldbojów Arki i Bałtyku żółto-niebiescy prowadzili do przerwy, lecz w końcówce Bałtyk zadał decydujące trafienie i po raz pierwszy od 2008 roku wygrał 2:1. Grano 2 x 40 minut.
Zapraszamy na materiał wideo Arka.TV
27 noworoczny mecz oldbojów:
Arka – Bałtyk 1:2 (1:0)
Bramki: Hebel 15’ – Grubba 68’ , T.Koziara 78’
Arka: W.Żemojtel (40’ Głąbiński) – Kowalski, J.Szewczyk, Witt, Laskowski – Dampc, Niciński, Ulanowski, Radoń – Hebel, Korynt oraz (zmiany tzw. "lotne") Kaszubowski, Pertkiewicz, Wilczyński, Gruchała, Turski, Pawlicki, Meronow
Trenerzy: Jacek Kaszubowski, as. Mieczysław Rajski, Czesław Boguszewicz.
Bałtyk: F. Żemojtel (40’Stanik) – B.Adamus, A.Sobczak, Czuk, M.Cirkowski – Wasilewski, Broner, M.Bartlewski, T.Koziara – W. Krauze, Rzepka oraz Hartman, Jakus, Grubba, M.Lewandowski, Waszkowicz.
Trenerzy: Andrzej Bussler, as. Aleksander Cybulski, Filip Żemojtel.
Przy niskim, ale jednak wciąż zaskakującym dla wszystkich mrozie (starsi pamiętają i temperatury -20, -30) oba zespoły stawiły się po sylwestrowej nocy, w dobrej formie w szatniach stadionu rugby w Gdyni.
W samo południe odbyło się uroczyste powitanie obu zespołów i przy sporej liczbie widzów rozpoczęła noworoczna rywalizacja.
Początek należał zdecydowanie do Arki. Dwukrotnie bramkarza Bałtyku próbował zaskoczyć Dariusz Hebel (5 min. – strzał w poprzeczkę i 10 min). W 8 minucie pociągnął ze swojej połowy Łukasz Kowalski , ale uderzył niecelnie. Bałtyk odpowiedział niecelnym strzałem z woleja Mirosława Bartlewskiego w 12 min oraz Błażeja Adamusa 3 minuty później.
To właśnie Arka pierwszy kwadrans zakończyła celnym trafieniem. Szybką kontrę wyprowadził Daniel Laskowski, zgrał do prawej strony do Marcina Gruchały. Ten dośrodkował, a w polu karnym z piłką minął się Daniel Czuk, stwarzając tym samym idealną sytuację Heblowi, który z bliska dopełnił formalności.
W 29 min silnie po ziemi, ale niecelnie uderzał Dariusz Ulanowski. 3 minuty później dobrą okazje na wyrównanie miał Andrzej Sobczak. Spudłował jednak z około 6 metrów. W 36 minucie dobrą akcję przeprowadził Tomasz Koziara (tata Macieja z Arki…) , zagrał do Dariusza Grubby, który oddał celny strzał, lecz Włodzimierz Żemojtel (naprzeciwko niego w bramce stał syn Filip) był na posterunku. Tuż przed przerwą strzelał jeszcze z wolnego Tomasz Broner.
Drugą połowę rozpoczęło wprawdzie uderzenie Marka Cirkowskiego, lecz to potem bliżsi podwyższenia wyniku byli „Arkowcy”. Najpierw pojedynek 1 na 1 ze Stanikiem przegrał Hebel, potem po złej pułapce ofsajdowej niecelnie do będącego tuż przed bramkarzem Grzegorza Nicińskiego zagrał Ulanowski.
W 54 min po kontrze Arki Niciński wyłożył piłkę Radoniowi, lecz ten uderzył niecelnie ponad bramką. Dwie minuty później powinno być 1:1. Wiesław Krauze mimo, że najniższy na boisku otrzymał dokładne podanie po centrze i głową strzelił na bramkę Andrzeja Gąbińskiego. Ten wyciągnął się jak struna i sparował piłkę na linii bramkowej. W 58 min kolejnym strzałem zatrudnił go bez efektu Grubba. Arka odgryzła się w tym okresie groźnym strzałem Laskowskiego.
Ostatni kwadrans był już niezwykle zacięty. Bałtyk postawił wszystko na jedną kartę chcąc po raz pierwszy od 2008 roku wygrać. Pressing widzieliśmy na całym boisku. W 68 min. do remisu doprowadził Grubba nie dając szans Głąbińskiemu. Było 1:1 co obronę pucharu wciąż dawało Arce.
W 70 min. strzelał Ulanowski zza pola karnego, piłka sprawiła sporo trudności Stanikowi, lecz ten ostatecznie osłonił piłkę przed czającym się na dobitkę za plecami Nicińskim.
Dwie minuty przed końcem Bałtyk przeprowadził decydująca akcje. Koziara strzelił płasko po ziemi i nieco zasłonięty Głąbiński nie miał szans na obronę. Piłkę podawał mu Broner.
Arka próbowała jeszcze doprowadzić do remisu. W 80 min. w ostatniej akcji meczu przy rzucie rożnym pojawił się w polu karnym także grający trener Jacek Kaszubowski . Piłka ostatecznie po sporym zamieszaniu trafiła do Ulanowskiego, który strzelił silnie, lecz obok słupka i Bałtyk mógł cieszyć się po gwizdku sędziego Pawła Dreschela z wygranej 2:1. Puchar w imieniu Arki przekazał Piotrowi Rzepce Czesław Boguszewicz.
Ważne , że obyło się bez kontuzji, co ostatnio niestety spotkało Krzysztofa Hoppe, który odniósł bolesny uraz na benefisie Jacka Kaszubowskiego. W nowym roku popularnemu "Hopciowi" życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
tr
Copyright Arka Gdynia |