Aktualności
06.08.2014
Ostatnia droga i pożegnanie ś.p. Jacka Dziubińskiego.
Tłumy żegnały dziś zasłużonego "Arkowca" - byłego zawodnika, trenera , byłego właściciela i byłego Prezesa Arki śp. Jacka Dziubińskiego.
Przedstawiciele wszystkich środowisk z którymi miał okazję za życia działać śp. Jacek Dziubiński pojawili się dzisiaj na jego pogrzebie.
Nie zabrakło więc przedstawicieli PZPN, Pomorskiego ZPN, byłych i obecnych władz Klubu, środowiska sponsorów i przyjaciół z którymi ratował Arkę w latach 90-tych , oldboyów z lat 60-tych, 70-tych 80-tych,
a także wychowanków z drużyny którą wprowadzał z 3 do 2 ligi oraz przedstawicieli pokolenia z lat 90-tych i tych najmłodszych z którymi pracował jeszcze mimo choroby wiosną.
Były poczty sztandarowe,
zawodnicy i trenerzy z pierwszego zespołu,
słowa pożegnania,
wiersze.
Kibice symbolicznie odpalili race.
Padły w oficjalnych przemówieniach i rozmowach o zmarłym slowa, które paść musiały: "Jacek Dziubiński dobrze się zaslużył Arce i nie da się go zastąpić".
Żegnaj i odpoczywaj w pokoju Trenerze, Wychowawco Młodzieży, Przyjacielu, Kolego!
tr
Pożegnanie Pana Jacka miało swój wyraz także poprzez przesłane do Klubu kondolencje i spontaniczne wiersze. Poniżej zamieszczamy ten , który został odczytany obok pożegnania Zbigniewa Kwiatkowskiego - kapitana Arki z lat 60-tych, na Cmentarzu i wyraża także odczucia nas wszystkich.
NA POŻEGNANIE
Jak Gdynia długa i szeroka,
wieść smutna rozeszła się w mig,
żegnamy wielkiego sportowca,
przyjaciela, trenera, prezesa Arki,
Jacka Dziubińskiego…
Wychowawcę piłkarskiej młodzieży,
dla której poświęcił się cały,
jakże był skromny, wysoko nie mierzył,
dla niej, nie dla siebie osiągał zaszczyty.
Nauczyciel przyjaźni i godności,
na murawie rodziła się jego historia,
z juniorami i seniorami w latach świetności,
zdobywał dla Arki trofea.
Jego marzenia niech dopełnia młodzież,
otaczając szczególną pamięcią,
co uczynił dla niej, dla klubu i miasta,
niech każdy na mistrza, jak on wyrasta.
Niech doświadcza, jaką wartość ma życie,
by nie roztrwonić czego ich nauczył,
niech te lekcje zachowa na zawsze,
by Arce nie sprawić zawodu.
Nasz Drogi Trenerze i Przyjacielu!
Żyłeś nad polskim morzem,
oddychałeś jego zdrowym powietrzem,
dlaczego tak młodo odszedłeś?
Na pożegnanie
śp. Jacka Dziubińskiego
Gdynia 06.08.2014 - Jerzy Stanisław Fic
Copyright Arka Gdynia |