Tradycyjnie w czwartek, ale wyjątkowo na stadionie rugby odbyła się konferencja prasowa przed sezonem 2013/2014. Obecni byli na niej  wiceprezes ds. sportowych Michał Globisz, trener Paweł Sikora oraz  kapitan Tomasz Jarzębowski i pozyskany w przerwie letniej Arkadiusz Aleksander.

Ponieważ konferencja odbywała się niemal bezpośrednio po losowaniu Pucharu Polski nie mogło zabraknąć tego wątku.

Trener Paweł Sikora zapewniał, że Puchar Polski „nie będzie odpuszczony”, ale zgodnie z zapowiedziami już na prezentacji drużyny zapewniał, że priorytetem jest liga. Puchar będzie testem także dla zawodników rezerwowych, co nie oznacza, że grać będą sami juniorzy. Trener ocenił, że rywal jakim jest Ruch jest w zasięgu naszego zespołu.

Jeśli wygramy idziemy dalej, ale też nie  będzie wstydem przegrać po walce – dodał.

Wiceprezes Michał Globisz pytany na początku, czy w związku z odejściem Peresa Benevente Klub dokona jeszcze transferu, zapewnił, że po konsultacji z trenerem Pawłem Sikorą Klub pozyska jeszcze jednego zawodnika.

Priorytetem nie będzie już jednak środkowy obrońca, gdyż na tej pozycji bardzo dobrze w sparingach oraz podczas meczu pucharowego pokazał się Michał Marcjanik. Klub ma kilka opcji i wkrótce wyjaśni się, jaki zawodnik dołączy do zespołu.

Trenera Sikorę zapytano czy nie czuje presji przed zbliżającym się sezonem, w którym drużynie wyznaczono inny cel niż gra o miejsca 5-10.

Trener zapewniał, że postara się zdjąć presję z zawodników i wziąć ją na siebie.

Nie ma w tej lidze potentatów. Jest 6-7 kandydatów na te dwa premiowane miejsca, które podejmą walkę o ekstraklasę. W tej grupie jest przede wszystkim  Nieciecza,, a także  Bełchatów, Olimpia Grudziądz, Miedź Legnica czy GKS Katowice. Oczywiście chcę, aby wśród nich był także nasz zespół.

Trener podkreślał, że zespół powinien zmienić proporcje wygrywanych spotkań u siebie, a pomóc w tym ma przede wszystkim skuteczniejsza gra drużyny. To będzie kluczowe. Nie może być tak, że o wyniku spotkania decydować będzie jedna skuteczna kontra lub stały fragment gry.

Wywołany „do tablicy” Arkadiusz Aleksander nie chciał deklarować ile bramek zdobędzie. Mimo, że dziennikarze wyliczali, że nie powinno ich być mniej niż dziesięć, „Alek” nie chciał nic obiecywać.

W sumie obojętnie, kto będzie strzelać bramki. Istotne jest, aby punkty zostawały Gdyni oraz aby przywozić je z wyjazdów. Jeśli będą sytuacje, bramki będą padać. Marcus strzelił w poprzednim sezonie ich aż 15, więc, jeśli on podtrzyma skuteczność, a ja dołożę swoje to powinno być dobrze.

Nasz nowy napastnik dodał, że wszystko zależy od trenera i nie czuje się pewniakiem do „jedenastki” wyjściowej, a jest także dwóch innych kandydatów do gry na tej pozycji.

Kapitana Arki Tomasza Jarzębowskiego pytano o diagnozę i wnioski, jakie zespół wyciągnął po ubiegłym sezonie.

W poprzednim sezonie nie byliśmy słabsi od zespołów, z którymi przegrywaliśmy. Brakowało także nam szczęścia w meczach z czołówką, gdzie potraciliśmy mnóstwo punktów i bramek, tak jak z Cracovią w samej końcówce. Były to głupie straty, swego rodzaju frycowe.

Teraz po wyciągnięciu wniosków musimy z zespołami, które są wśród kandydatów do awansu zdobywać punkty. Aby się liczyć nie mamy innego wyjścia.

Celem jest walka o ekstraklasę, ale musimy skupiać się na najbliższym spotkaniu. To będę chciał przekazać zespołowi, żeby każdy kolejny mecz traktować jak finał. Jeśli będziemy wygrywać niech inni się martwią. Poprawić musimy grę u siebie, bo zbyt dużo punktów nam uciekło w Gdyni. Jeśli to zrobimy powinno być dobrze. Wiele drużyn ma podobny cel. Liga będzie wyrównana. Może być tak, że po 2-3 kolejkach można spadać z miejsc 1-3 nawet na ósme. Naszą siłą jest dobry skład i uważam, że nie jesteśmy słabsi niż zespół z rundy wiosennej. Jesteśmy zgrani. Młodzi zawodnicy też powinni się dobrze wkomponować w zespół i na pewno będą momenty, gdy ciężar gry wezmą na siebie.

Trener Sikora potwierdzał, że w drużynie coraz lepiej odnajdują się zarówno „złoci” jak i „srebrni” juniorzy:

Bardzo duży postęp i dojrzałość zyskał Mateusz Szwoch. Dobrze prezentował się także w sparingach na tle ekstraklasowych drużyn. Uważam, że Michał Szromnik mocno pracował nad swoją mentalnością i jest to widoczne w jego grze. Powinni stanowić nie tylko o uzupełnieniu, ale o sile zespołu. Jeśli chodzi o zawodników z tego roku na razie prezentują spore wahania formy.

Najsolidniej grał  Michał Marcjanik, i wykorzystał szansę w kontekście odejścia Peresa stąd nasza decyzja, aby już na tę pozycję zawodnika nie sprowadzać.

Przechodząc do meczu ze Stomilem trener podkreślał, że istotnym faktem jest to, że mecz odbędzie się praktycznie na boisku neutralnym i Arka jest jego faworytem.

Stomil stracił kilku ważnych zawodników, ale musimy wyjść na boisko z szacunkiem do przeciwnika. Mecze z Gryfem i Pelikanem pokazały, że w każdym meczu trzeba być w 100 procentach skoncentrowanym.

Wiceprezes Michał Globisz dziękował jeszcze raz sponsorom i zapewniał, ze Arka przystępuje do sezonu z optymizmem:

Zamknęliśmy budżet dzięki pomocy przede wszystkim Miasta. Udało się to wszystko poukładać, co jest dla nas znakomitą wiadomością. W ramach budżetu jest przewidziana premia za awans i za poszczególne wygrane mecze. Dzisiaj zespół dowie się  przed treningiem jaki będzie regulamin premii i kar w nowym sezonie.

tryb