TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności > Wywiady

15.09.2010

2na2: Maciej Szmatiuk i Filip Burkhardt.

Przed nami spotkanie z liderem. Czy Arce uda się zatrzymać aktualnie najlepszy atak w lidze? I czy wreszcie to nasz atak będzie skuteczniejszy? O tym rozmawialiśmy z Maciejem Szmatiukiem i Filipem Burkhardtem.

Wracając jeszcze na chwilę do meczu z Widzewem... Maciek gratulujemy strzelonej bramki i mamy nadzieję, że będzie takich więcej zwłaszcza, że ostatnio z naszą skutecznością nie jest za dobrze.

MS: Nie ma, co ukrywać. Wygląda to nie najlepiej, ponieważ w pięciu meczach strzeliliśmy trzy bramki w tym Filip z karnego, a wcześniej Tadas z gry i teraz moja. Rozegraliśmy pięć meczów i w każdym mieliśmy co najmniej po kilka sytuacji, więc nie ma wielu powodów do zadowolenia. FB: Na pewno nie brakuje nam sytuacji, stwarzamy sobie wiele szans, ale w polu karnym brakuje nam zimnej krwi i myślę, że to jest główny czynnik, dlaczego nie strzelamy bramek. Czasami też niedostrzegamy lepiej ustawionych kolegów i jest to kolejny powód.

Na treningach kładziecie bardzo duży nacisk na ćwiczenie rzutów rożnych czy wykonywanie „wolnych”.

MS: Tak, tylko to są stałe fragmenty gry, a mówimy o sytuacjach z gry, a to zupełnie, co innego. Możemy zawsze się zastanawiać, co by było gdyby.. Nawet ostatnia sytuacja Mirko gdyby podał do Tadasa do chyba pustej bramki, tak przynajmniej wyglądało to z boiska. Mirko strzelał z dużego kąta, więc było mu trudniej, ale gdyby strzelił byłoby super. W każdym meczu mamy jakieś sytuacje, więc myślę, że nad tym trzeba dalej pracować.

Jak ocenicie drużynę Widzewa na tle innych, z którymi już graliście?

MS: Solidny zespół, chociaż myślę, że gdyby nie Sernas to nie wyglądałby to tak dobrze. On bierze na siebie dużo, dużo miesza, a oprócz tego dobry, solidny zespół.

Chcielibyśmy was zapytać o to jak wam się gra w tak bardzo przebudowanej drużynie?

MS: Musimy się przyzwyczajać do tego żeby na boisku używać angielskiego, ponieważ czasami nie do końca wiadomo czy podpowiedzi po polsku będą zrozumiałe dla zawodników zagranicznych, czy już wystarczająco dobrze znają nasz język. Czasami czekamy na podpowiedzi po polsku, ponieważ jesteśmy w Polsce i do tego języka jesteśmy przyzwyczajeni, więc słysząc wskazówki po angielsku reakcja może być odrobinę opóźniona.

Tu wspomniałeś o kwestii komunikacji, a co powiesz na temat umiejętnościach piłkarskich?

MS: W pięciu meczach straciliśmy trzy bramki grając na wyjeździe z Wisłą i Lechem. Im lepiej pomoc pracuje tym nam jest łatwiej w obronie, jeśli oni dobrze grają my możemy wszystko poukładać i od razu jest gra spokojniejsza. Myślę, że teraz najważniejsze jest zdobywanie bramek. FB: Na pewno zmieniło się bardzo dużo osób w składzie, dlatego oczywistym jest, że nie da się zgrać zespołu w dwa miesiące. Myślę, że ta runda będzie taką, w której będziemy się lepiej poznawać, docierać, a trener będzie szukał najlepszych ustawień. W poprzednim sezonie już wszystko było jasne, a teraz jak widać z każdym meczem są zmiany w składzie, ponieważ szukamy najlepszego ustawienia. Myślę, że tą nową "prawdziwą" Arkę będzie można zobaczyć na wiosnę. Na razie się zgrywamy, ale jeśli będziemy nad tym pracować to może być tylko lepiej.

Przejdźmy teraz do meczu z Jagiellonią. Będzie to trzecie spotkanie w Gdyni w tym sezonie, była wygrana, był remis, jak myślicie jak będzie teraz?

MS: Matematycznie wychodzi wygrana, ponieważ robimy sinusoidę i remis jest na dole, więc teraz musi byś wygrana. Nie ma co patrzeć, że to jest Jagiellonia, na początku jechaliśmy do Krakowa na mecz z Wisłą i graliśmy jak równy z równym, a następnie w Poznaniu mogliśmy nawet się pokusić o zwycięstwo. Gra Jagiellonii na pewno może się podobać, dobrze poukładany zespół … FB: Zawodnicy wiedzą, co mają robić na boisku, nikt się nie boi gry jeden na jeden. Mają bardzo dobrych zawodników… MS: Kiedy trzeba to boczni zawodnicy ciągną całą grę do przodu.. FB: No i mają Franka, który nie zawodzi pod bramką, pomimo wieku jest to ciągle świetny zawodnik, nastrzelał już kilka bramek i na pewno będziemy musieli na niego bardzo uważać. MS: Na pewno będzie to ciężki mecz, ze względów piłkarskich właśnie, ale nikt się nie podda, bo to „Jaga”, tylko będziemy walczyć.

Może właśnie tak jak mówicie, może przez to, że są dobrzy piłkarsko będzie mniej kopania po nogach, a więcej gry i wyjdzie to wam na korzyść?

MS: Na pewno, tym bardziej, że oni przyjadą tu po trzy punkty i będą grać otwartą piłkę, a Widzew był schowany i czekał na kontry i cały czas była walka. A Jagiellonia może chcieć prowadzić grę, narzucać swój styl, co może nam pomóc. FB: Na pewno musimy dobrze taktycznie poukładać na ten mecz całą drużynę. Wszystko musi dobrze działać w obronie, pomocy i ataku i całą drużyną musimy dobrze bronić dobrze się przesuwać i zneutralizować najmocniejsze punkty Jagiellonii, czyli przede wszystkim skrzydła i środek pola, ponieważ w środku pola są u nich bardzo dobrzy zawodnicy i na to musimy przede wszystkim uważać. Na pewno trener już wszystko przeanalizował i w tym tygodniu na treningach będziemy się skupiać na taktyce przede wszystkim.

Teraz na treningach głownie nastawienie na 4-4-2 czy próbujecie różnych opcji?

MS: Myślę, że jest to jednak pytanie do trenera. Teraz graliśmy takim ustawieniem i to od trenera zależy, jakie ustawienie będzie na następnym meczu. Jak wszystko jest poukładane to każdemu się dobrze gra. Nikt nie mówi, że jeśli przed meczem zakładamy jakieś ustawienie to nie możemy go zmienić w trakcie meczu. A czas pokaże, jakie ustawienie jest dla nas najlepsze.

Który z nowych zawodników zasługuje na tytuł największego kawalarza w drużynie?

MS: Myślę, że nadal to jest Joseph Mawaye, chociaż nowi też są weseli, ale i tak on pozostaje numerem jeden.

Co chcielibyście przekazać kibicom?

MS: No myślę, że jak przed każdym meczem liczymy na wsparcie kibiców i że w tym meczu będą naszym 12 zawodnikiem. FB: No i prosimy o cierpliwość, ponieważ w tym meczu było widać, że od 20 minuty trochę zapał opadł, dlatego liczymy na doping od pierwszej do ostatniej minuty i po meczu już można nas rozliczać.

Dziękujemy za rozmowę i liczymy na walkę z liderem do ostatniej minuty o korzystny rezultat!

Rozmawiali: Bartłomiej Hapka i Alek Reyman.



{--main-gallery--}

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia