TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności > Wywiady

18.05.2010

Czyżniewski: Dźwigamy ciężar przeszłości.

Dopiero zakończył się sezon, a już rozpoczęła się w Klubie praca i przygotowania do kolejnych rozgrywek. Piłkarze i trenerzy ropoczną w przyszłym tygodniu urlopy, a jedną z najbardziej zapracowanych osób, jak to bywa w tym okresie będzie dyrektor sportowy Andrzej Czyżniewski, z którym rozmawiał Maciej Korolczuk z Gazety Wyborczej Trójmiasto. Zamieszczamy fragmenty wywiadu.

Trener Dariusz Pasieka przekazał już panu listę, kogo chciałby zostawić, a z kim się pożegnać?

- Tego typu rozmowy prowadzimy regularnie. Mamy z trenerem zbieżne poglądy na wiele spraw, choć zdarzają się też kwestie, co do których nie znajdujemy porozumienia. Nie jest tak, że wzajemnie jemy sobie z dzióbków.

Kluczowe decyzje w sprawie zmian w składzie ma podjąć "Komitet transferowy".

- Czasy, kiedy o wszystkim decydowała jedna osoba, skończyły się w Arce definitywnie.

A gdyby to tylko od pana zależało, jaka by była przyszłość piłkarzy, którym kończą się kontrakty?

- Trytko gra już u nas dwa lata, zdajemy sobie sprawę z jego braków i niedostatków, ale będziemy rozmawiali z Energie Cottbus, by u nas został. Mrowiec również znajduje się w kręgu naszego zainteresowania, podobnie jak Siebert. Problem w tym, że kłopoty finansowe ma FC Metz i żądają za niego ogromnych pieniędzy.

Co z pozostałymi?

- Kontrakt Bledzewskiego został przedłużony o rok. Z kolei kiedy Ljubenov podczas konferencji prasowej odmówił podpisania umowy, pomyślałem wtedy w pierwszej chwili, że więcej w Arce nie zagra. Dziś żałuję, że nie byłem konsekwentny. Sakaliev dołączył do nas w ostatniej chwili, ale dobrze współpracował z Trytko. Jego przyszłość zależy od decyzji trenera. Z uznaniem i szacunkiem patrzyłem na postawę Sokołowskiego, który przecież mógłby zareagować zupełnie inaczej i powiedzieć, że "skoro długo byłem niepotrzebny, to teraz radźcie sobie beze mnie".

A Łukasz Kowalski, z którym po jednym z meczów miał pan spięcie pod szatnią?

- Łukasz ma świadomość poziomu swoich umiejętności, ale nie można mu odmówić zaangażowania. Takich zawodników-walczaków potrzebujemy. Co do naszej wymiany zdań pod szatnią, to poleciłem mu jedynie, żeby ochłonął. Rozumiałem jego emocje.

Dariusz Ulanowski skończy karierę czy nadal będzie pomagać Arce na boisku?

- Jako klub chcemy mu zapewnić wsparcie, bez względu na to, jaką decyzję podejmie.

Marcin Wachowicz?

- Jest w trudnej sytuacji, bo jego rehabilitacja mocno się przedłużyła. Najważniejsze, aby doszedł do pełnej sprawności. To będzie miało wpływ na decyzję, czy z nami zostanie.

Joel Tshibamba jest już ponoć dogadany z Legią.

- Każdy piłkarz ma menedżera, a lato to dla nich czas żniw. Joel się u nas wypromował, pomógł nam, a my jemu. Zawarliśmy dżentelmeńskie porozumienie i teraz zobaczymy, co dalej. Nie mam żadnych dowodów na to, że dogadał się z innym klubem, ale nie mogę też wykluczyć, że jego menedżer mógł się z kimś porozumieć. Jego kontrakt został przedłużony. Zdajemy sobie sprawę, że dla innych klubów to łakomy kąsek.

Jak będzie wyglądał sezon przygotowawczy?

- Wyjedziemy na zgrupowanie do Austrii i na kilka dni do Wronek lub Cetniewa. Oczywiście rozegramy też kilka sparingów z solidnymi zachodnimi klubami.

Kibice w Gdańsku żartują, że tak jak Jagiellonia przystępowała do sezonu z minus 10 punktami, tak Lechia wobec utrzymania Arki już teraz może dopisać sobie sześć punktów...

- (śmiech) Słyszałem o tym i cieszę się, bo to oznacza, że Arka dla kibiców Lechii nie pozostaje obojętna. A poważnie mówiąc - zapewniam fanów Lechii, że dzień zwycięstwa Arki w derbach jest bardzo blisko. Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto Więcej: trojmiasto.gazeta.pl Rozmawiał: Maciej Korolczuk.



{--main-gallery--}

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia