TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

03.10.2006

Ile tracą Lechia i Arka (Dziennik Bałtycki)

Puste trybuny stadionu Lechii na sobotnim meczu z Piastem Gliwice i najniższa w ostatnim czasie frekwencja na niedawnym gdyńskim spotkaniu Arka - Zagłębie Lubin. To fakty za którymi kryją się nie tylko kary dla obu trójmiejskich klubów za rozróby ich pożal się Boże "kibiców" - chociaż, dodajmy, wąskiej grupy umysłowo sprawnych inaczej - ale i wymierne straty finansowe poniesione przez oba kluby.
W Gdyni Arka jeszcze się nie odwołała od kary nałożonej przez Komisję Ligi Ekstraklasy S.A. Ta kara to 10 tysięcy złotych do zapłacenia i trzy mecze, na które wstęp mają tylko posiadacze karnetów. Kara jest znana - wstrzymano tylko jej natychmiastową wykonalność - ale oficjalnego uzasadnienia ciągle brak. Dlatego Arka nie może jeszcze wystąpić o jej złagodzenie, co zapowiedział prezes Jacek Milewski.
Mimo wstrzymania wykonalności kary, żółto-niebiescy i tak ponieśli już pierwsze straty. Wobec zamieszania ze sprzedażą biletów na mecz z Zagłębiem na stadion przyszło znacznie mniej, niż zazwyczaj, kibiców. Straty z tego tytułu to ok. 20 tysięcy złotych.
Jeżeli na trzy kolejne mecze w Gdyni - kiedy kara zacznie obowiązywać - wejdą tylko posiadacze karnetów, a tych jest nieco ponad 2 tysiące, to klub poniesie kolejne straty.
- Szacunkowo każdy mecz bez sprzedaży biletów to ok. 50 tys. złotych strat, przy wydatkach na organizację takich samych jakbyśmy mieli pełen stadion widzów. Gdyby więc policzyć wszystkie straty razem, to wyniosą one ok. 180 tys. zł. Nawet przy budżecie Arki wynoszącym ok. 9 milionów złotych to duży ubytek, a kolejne straty wynikają z uszczerbku na dobrym wizerunku klubu - mówi nam wiceprezes Prokomu Arki SSA Grzegorz Gąsiorowski.
Działania klubu idą teraz w dwóch kierunkach. Złagodzenia kary poprzez odwołanie do Komisji Odwoławczej PZPN i współpracy z kibicami, którym powinno przecież zależeć, aby na trybunach gdyńskiego stadionu był spokój.
Sobotni mecz Lechii z Piastem był pierwszym z serii czterech jakie karnie - oprócz 15 tysięcy kary finansowej do zapłacenia - mają się odbyć przy Traugutta bez udziały publiczności. Kibice stali więc za płotami, a chyba dobrze się stało, że nie doszło do realizacji chybionego i mocno prowakocyjnego pomysłu, aby fani biało-zielonych oglądali to spotkanie na telebimie na bocznym boisku oddalonym zaledwie 20-30 metrów od miejsca rozgrywania meczu.
Przy średnio 5-6 tysięcznej publiczności, która przychodzi na mecze Lechii, każdy mecz przy pustych trybunach to straty rzędu 50 tysięcy złotych. Pomnożone przez cztery plus kara finansow to już razem ok. 215 tysięcy złotych. A co będzie jak posiadacze karnetów na rundę jesienną nie będą chcieli skorzystać z propozycji bonifikaty na rundę wiosenną i już teraz zażądają zwrotu pieniędzy. Zresztą tak czy inaczej na karnetach Lechia poniesie kolejne straty.
Lechia ma jeszcze szansę, aby wystąpić o zmniejszenie kary o połowę. Oby to się udało, chociaż okrzyki kibiców zza płotu, skrzętnie zanotowane przez obserwatora z PZPN, wcale takiego rozwiązania nie przybliżają.
Na dzisiaj w Arce i Lechii mogą tylko mówić o bilansie finansowych strat. Dobrze chociaż, że piłkarze obu klubów wzbogacili się w tym samym czasie o ligowe punkty.

Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia