Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2024-01-30  - Autor: tr  - Źródło: własne

W trzecim sparingu w Turcji Arka zagrała z 7 zespołem ligi Ukrainy  - Worskła Połtawa. Spotkanie zakończyło się wygraną rywali 3:2 (3:1).

 

Sparing #3 zima 2024

 

Arka Gdynia -  Worskła Połtawa 2:3 (1:3)

Bramki: Borecki 44', Kobacki 78'- Kowtaluk 14', Kane 21', Stepaniuk 34'
 
Arka I połowa: Chudy - Lipkowski, Marcjanik, Azacki, Stolc - Borecki - Gaprindaszwili, Adamczyk, Hafez (30' Sawicki), Jurkiewicz - Szymański.
 
Arka II połowa:  Lenarcik - Predenkiewicz, Dobrotka, Azacki, Gojny - Skóra, Gol, Zieliński, Kobacki - Czubak, Turski.

 

Pierwsze 30 minut gry to zdecydowana przewaga drużyny ukraińskiej. W 14. min. w idealnej sytuacji znalazł się zawodnik z Połtawy, ale w polu karnym przeszkodził mu Azacki i uderzył obok lewego słupka Chudego.

 

Po chwili jednak kolejna akcja prawą stroną zakończyła się objęciem prowadzenia przez zespół z Ukrainy. Rywale wygrali w pojedynku główkowym piłkę wybitą przez naszego bramkarza i z polowy boiska przeprowadzili szybką akcję. Zawodnik Worskły ściął do środka, zagrał na lewo w pole karne, a kolejne zgranie do środka zakończyło się zdobyciem bramki z bliska.

 

W 21. min. nastąpiła strata Arkowców, tym razem przy próbie przyjęcia podania w środku pola. Zakończyła się przejęciem piłki, szybkim podaniem w pole karne i drugiej bramce dla Worskły. W 30.min. wrzutka z lewej strony w pole karne trafiła pod nogi zawodnika rywali, który jednak z 11 metra przeniósł piłkę nad poprzeczką.

 

Kilka razy Arkowcy próbowali przedostać się skrzydłami, ale skutecznie interweniowali obrońcy rywali. Najbliżej bramki rywali byliśmy w 33. min., gdy prostopadle podanie Adamczyka do Tornike przejął tuż przed nim w ostatniej chwili bramkarz.

 

Niestety dokładnie po tej akcji w odpowiedzi rywale zagrali prawą stroną kilka podań z pierwszej piłki, a po dośrodkowaniu kolejna bramkę z bliska zdobył Stepaniuk.

 

Arkowcy przy stanie 0:3 zareagowali i przeprowadzili kilka składniejszych akcji. W końcu jedna z nich przyniosła w 44. min. efekt w  postaci pierwszej bramki. Gaprindaszwili zagrał z prawej strony wzdłuż pola karnego do Przemysława Stolca, ten wyłożył piłkę na 16 metrze do Boreckiego, który skutecznym strzałem pokonał bramkarza Worskły.

 

W przerwie nastąpiła zmiana składu. Rywale w trakcie tej części także przeprowadzali liczne zmiany. Gra się wyrównała. Nie było jednak klarownych sytuacji do zdobycia bramki. Arkowcy szukali kontaktowego trafienia, próbując przejąć piłkę już przed polem karnym rywali.

 

Efekt przyniosło to w 78 minucie. Po wybiciu piłki z autu przez rywali, nasi zawodnicy powalczyli o piłkę przy linii bocznej. W efekcie Skóra zgrał ją do wbiegającego w pole karne Kobackiego, który pokonał bramkarza i było już tylko 2:3.

 

Zdeterminowana Arka dążyła do remisu i ustawiała się wysoko pod rywali. W 84. min. po przejęciu piłki wybijanej przez golkipera Worskły piłkę przejął Janusz Gol i zgrał do Wojtka Zielińskiego. Ten błyskawicznie uderzył, ale bramkarz odbił piłkę na rzut różny.

 

Po chwili po rzucie rożnym mieliśmy kilka prób wbicia piłki w pole karne rywali. W końcu kolejna zakończyła się dograniem Kobackiego głową do Huberta Turskiego, ale ten po przyjęciu piłki uderzył niecelnie, a dodatkowo był na pozycji spalonej.

 

W samej końcówce mieliśmy jeszcze kilka dośrodkowań ze stałych fragmentów jednak żadna centra nie zakończyła się bezpośrednim zagrożeniem dla bramkarza.

 

Kolejne spotkania rozegramy w nadchodzący weekend. Pierwszy w sobotę z Koreą Płd U-23 o godz. 9.00 czasu polskiego.

 

 tr