To nie była udana inauguracja dla żółto-niebieskich. W pierwszym meczu nowego sezonu Arka uległa w Rzeszowie Stali 1:0, tracąc bramkę w 82 minucie po strzale Jesusa Diaza. W Arce zadebiutowało czterech piłkarzy, którzy poszerzyli kadrę naszego zespołu w ostatnich tygodniach.
1.kolejka - Betclic 1 liga
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom); VAR: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)
Rozpoczęła się pierwszoligowa kampania 2024/2025. Dla Arki los przydzielił inaugurację w Rzeszowie, gdzie podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego zmierzyli się z młodym i ambitnym zespołem Stali. Ekipę gospodarzy prowadzi trener Marek Zub, który w poprzednim sezonie niemal otarł się o strefę barażową, ale rozgrywki ostatecznie ukończył na 11 miejscu. Teraz włodarze klubu i sam szkoleniowiec głośno mówią, że chcą ten wynik poprawić i być ważnym graczem w walce o baraże, choć wydaje się to zadaniem nadzwyczaj ambitnym.
Arka latem przeszła sporą ewolucję kadrową, ale ostatecznie w wyjściowej jedenastce pojawiło się zaledwie dwóch nowych piłkarzy. Na lewej pomocy zameldował się Szwajcar Joao Oliveira, a w linii ataku Szymon Sobczak. Obecność tego drugiego wcale jednak nie zamknęła drogi do składu Karolowi Czubakowi, bo zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, dzięki poszerzonej kadrze, trener Łobodziński skorzystał z możliwości zmiany ustawienia i zdecydował się na grę dwoma napastnikami.
Już pierwsza minuta mogła przynieść prowadzenie gościom. Navarro otrzymał piłkę w środkowej strefie boiska i po dojściu do 20 metra przed bramką oddał strzał, który o metr minął lewy słupek. Nie upłynęło 120 sekund, a Gaprindaszwili znalazł się z futbolówką w szesnastce gospodarzy i zdecydował się na uderzenie z bardzo ostrego kąta, jednak trafił tylko w boczną siatkę. W piątej minucie po rzucie rożnym swoją szansę otrzymał Borecki, jednak strzałem z 16 metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką.
W 10 minucie znów zakotłowało się w polu karnym Stali, jednak i tym razem sporo szczęścia mieli rzeszowianie, bo choć aż trzech Arkowców dotykało piłki, to żaden z nich nie zdołał oddać strzału. Cztery minuty później wymiana podań w polu karnym między Sobczakiem a Czubakiem była bliska powodzenia, jednak w ostatniej chwili przeszkodził naszym napastnikom Kościelny.
Po kwadransie gdyńskiego szturmu przyszło dziesięć minut spokojniejszej gry. Trudno się temu dziwić, bo spotkanie toczyło się w wysokiej, przekraczającej 30 stopni, temperaturze. Po tym czasie jednak znów Arkowcy skonstruowali groźną akcję na połowie gospodarzy – Czubak zgrał piłkę na 18 metr do Oliveiry, a ten bez większego namysłu kropnął potężnie na bramkę, ale w sam jej środek i Bąkowski mógł piłkę odbić. Kilka chwil później mocnym uderzeniem zrewanżował się Kościelny, a Lenarcik Pewnie złapał futbolówkę. Był to pierwszy celny strzał Stali w tym meczu.
W 38 minucie Bąkowski znów stanął piłce na drodze do siatki. Tym razem odbił mocny strzał Czubaka z półobrotu oddany z 11 metrów i zamiast prowadzenia Arki mieliśmy rzut rożny. Po tym stałym fragmencie przed szansą stanął Gaprindaszwili, któremu piłka spadła na linii pola karnego. Gruzin dobrze złożył się do uderzenia z powietrza, lecz futbolówka przeleciała kilka centymetrów nad poprzeczką. Jeszcze przed przerwą na indywidualną akcję zdecydował się Oliveira, który z dużą prędkością pokonał kilkanaście metrów, ale strzał Szwajcara sprzed pola karnego okazał się niecelny.
Do przerwy bramek się nie doczekaliśmy, więc należało poczekać do drugiej połowy i liczyć, że po zmianie stron Arkowcy zdołają otworzyć konto bramkowe. Tymczasem w 50 minucie Stal miała rzut rożny i do strzału głową doszedł Warczak, ale na nasze szczęście chybił. W kolejnych minutach to gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce i częściej gościli z nią pod polem karnym Arki. W 57 minucie piłka zatańczyła w naszej szesnastce, ale zdołaliśmy oddalić zagrożenie.
Arka otrząsnęła się po kwadransie gry w drugiej połowie. W 62 minucie po wymianie kilku podań na połowie rywala, Gaprindaszwili skorzystał z odrobiny przestrzeni i zdecydował się na strzał z 20 metrów, jednak wyraźnie chybił. W odpowiedzi ze znacznej odległości uderzył Thill, jednak również nie posłał piłki w światło bramki. Chwilę później na pierwsze zmiany zdecydował się trener Łobodziński, który do boju posłał Adamczyka i debiutującego Vitalucciego, kosztem Sobczaka i Boreckiego.
W 69 minucie indywidualną akcję przeprowadził Kolumbijczyk Diaz, który wpadł z piłką w nasze pole karne i potężnie uderzył, na nasze szczęście niecelnie. W 75 minucie przed doskonałą szansą stanął Navarro, który przejął piłkę zagraną za plecy rzeszowskich obrońców. Hiszpan oddał strzał po ziemi, który ominął Bąkowskiego, ale na linii został zatrzymany przez Synosia!
W 79 minucie zameldował się dobrą akcją Kacper Skóra, który na murawie zastąpił Gaprindaszwilego. Skóra opanował piłkę w polu karnym Stali i zagrał płasko na siódme metr, gdzie na wślizgu zaatakował futbolówkę Czubak, jednak Karol posłał ją tuż obok bramki.
W 82 minucie szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. Diaz zabrał się z piłką spod linii bocznej, zszedł do środka, a gdy był już 18 metrów na wprost naszej bramki oddał precyzyjny strzał przy słupku. Nie zdążyli z interwencjami Staniszewski i Lenarcik, a piłka zatrzepotała w naszej siatce…
W 85 minucie Stal mogła podwyższyć prowadzenie, bo Bała długo utrzymywał się piłce w naszym polu karnym, nikt mu jej nie zdołał odebrać, a piłkarz gospodarzy zdołał jeszcze dograć do Warczaka, który z kilku metrów nie trafił do bramki. W końcówce meczu, wbrew temu, czego mogli oczekiwać kibice Arki, to zespół trenera Zuba prowadził grę i konstruował akcje pod polem karnym Lenarcika. W efekcie wynik już nie uległ zmianie i komplet punktów pozostał na Podkarpaciu.
Porażka na inaugurację niewątpliwie jest rozczarowaniem, bo wszyscy liczyliśmy na udane wejście w nowy sezon. Niestety okazuje się, że spore zmiany kadrowe wymagają czasu, aby stworzony na nowo zespół zaczął funkcjonować na poziomie gwarantującym punkty. Nadzieje na pierwsze zdobycze trzeba odłożyć do meczu, który za tydzień rozegrany będzie przy Olimpijskiej. Na nasz stadion zawita wtedy spadkowicz z Ekstraklasy, ŁKS.
Arkadiusz Skubek
[z uwagi na duży rozmiar pliku, zapraszamy na www.arka.gdynia.pl w celu obejrzenia materiału video]
Stal Rzeszów - Arka Gdynia
Bramki | 1 | 0 |
Strzały | 8 | 12 |
Celne | 3 | 4 |
Rzuty rożne | 3 | 4 |
Faule | 6 | 10 |
Spalone | 3 | 0 |
Posiadanie piłki | 49% | 51% |
Żółte kartki | 0 | 2 |
Czerwone kartki | 0 | 0 |
źródło statystyk meczowych: TVP Sport