Arkowcy,
nie tak miał się skończyć ten sezon. Wszyscy czujemy to samo...
W najsilniejszej 1 lidze od lat zdobyliśmy 62 punkty, które w ostatnich trzech sezonach zapewniały jedno z dwóch czołowych miejsc w tabeli. W tym roku to nie wystarczyło. Byliśmy tak blisko, a jednocześnie wciąż daleko.
Wiemy, że nie osiągnęliśmy zakładanego celu. Dzieje się tak czwarty rok z rzędu, więc nie jest to przypadek i należy wyciągnąć z tego wnioski. I je wyciągniemy. Zapewniam.
Trener Wojciech Łobodziński ma moje pełne wsparcie i zaufanie. Doceniam progres, jaki Arka wykonała w obecnym sezonie, pamiętam jesienną zwycięską serię i świetne otwarcie wiosny właściwie do momentu pojawienia się kontuzji w zespole. Nie mam wątpliwości, że najsurowszym recenzentem pracy trenera będzie on sam i wyciągnie wnioski z ostatnich meczów oraz tygodni. Wspólnie zastanowimy się też, jak dodatkowo wzmocnić sztab w określonych obszarach.
Nasza drużyna potrzebuje znaczących wzmocnień o sprecyzowanym profilu. Potrzebujemy wartościowych graczy, realnej alternatywy. Po pierwsze: dla wzmocnienia rywalizacji, po drugie: dla szerokości kadry na wypadek kontuzji, czego tak boleśnie doświadczyliśmy w tym sezonie. Urazy Janusza Gola i Dawida Gojnego pozbawiły nas nie tylko wysokiej jakości piłkarskiej, ale i ogromnego doświadczenia.
To – z wielu powodów – był długi i trudny sezon dla nas wszystkich. Nadal będziemy zmierzać w jednym kierunku, lecz muszą zmienić się metody działania, zwłaszcza, że chcemy budować Klub zdolny do czegoś więcej, niż tylko awans do Ekstraklasy czy walka o utrzymanie w niej. Dla mnie i dla moich współpracowników to wyzwanie, by budować silniejsze fundamenty – zadanie, z którym zaczynamy mierzyć się już od dziś.
Dziękuję Wam, Kibice, za Wasze wsparcie w tym sezonie. Było nieocenione. Rozumiem też frustrację, ale wierzę w Was, że razem spróbujemy ponownie, lecz już z lepszym skutkiem.
Dziękuję wszystkim pracownikom Klubu, dla których to był również bardzo trudny sezon, a ostatnie tygodnie stanowiły organizacyjnie duże wyzwanie.
Arkowcy, odpocznijcie od ligowej piłki. My bierzemy się do pracy, będziemy się starać, będziemy walczyć. Arka to My. Trzymajcie się.
Marcin Gruchała