Prawie 100 osób przyszło do salki konferencyjnej stadionu rugby na spotkanie podsumowujące od strony sportowej miniony sezon. Kibice spotkali się z wiceprezesem ds. sportowych Michałem Globiszem oraz sztabem szkoleniowym pierwszej drużyny: Petrem Nemcem, Pawłem Sikorą oraz Jarosławem Krupskim.

Ten sezon nie zakończył się dla Arki tak jak tego oczekiwali wszyscy. Straty po jesieni mimo, że Arka była w pewnym momencie blisko złapania dystansu zaledwie trzech punktów do drugiej lokaty okazały się zbyt wielkie.

Za nami kilka odsłon: fatalny początek i spadek  na samo dno ligowej tabeli, potem fantastyczny mecz z Zawiszą i seria kolejnych  5 wygranych, początek wiosny- dobre mecze w lidze i znakomite w Pucharze Polski i wreszcie kryzys i seria 6 spotkań bez wygranej.

Ostatecznie Arka straciła 10 punktów do Pogoni, ale o tym, że ten dystans nie musiał być tak duży przekonuje fakt, iż gdyby Arka „tylko“ ograła Pogoń to to drugiej lokaty straciłaby 5 punktów, a więc mniej niż potraciła  w meczach na swoim boisku.

To była jedna z przyczyn, o jakich na spotkaniu z kibicami powiedział trener Petr Nemec. Słabsze rezultaty wynikały z pewnego negatywnego wpływu spotkań Pucharu Polski na dyspozycję graczy. Nie wszystkie transfery zimowe okazały się takimi wzmocnieniami, na jaki się zapowiadały. Zabrakło skutecznego napastnika, popełniane były błędy w obronie, a zupełnie niezrozumiałe dla trenerów było „nagłe“ obniżenie skuteczności i jakości wykonywania stałych fragmentów gry. Dodano, że kwestia finansowa nie miała wpływu na wcześniejsze rezultaty.

Trener Nemec i jego asystent Paweł Sikora podkreślili, że remisy w takich meczach jak z Olimpią, Flotą czy Dolcanem nie mówiąc o porażce z Kolejarzem nie powinny się zdarzyć. Nawiązano także do braku dopingu podobnego do tego z rundy jesiennej, gdy zespół był „wyciągany“ właśnie do góry dzięki kibicom. Trener podkreślił, że „Do końca życia zapamięta kibiców z przedsezonowej prezentacji i pierwszych spotkań”, co po przenosinach ze Świnoujścia wywarło na nim ogromne wrażenie.

Analizie poddano także przyczyny mniejszego wykorzystania wiosną młodych zawodników. Podkreślono, że w pewien sposób była to ich „ochrona“ przed negatywnym wpływem słabszej gry całego zespołu na ich dalszy rozwój. Dotyczyło to Mateusza Szwocha, Fabiana Słowińskiego, Patryka Jędrzejowskiego czy Bartosza Brodzińskiego. W tym kontekście jeszcze słabiej wypadła ocena wypożyczonych wiosną zawodników do innych klubów obserwowanych m.in. przez Janusza Kupcewicza i Tomasza Korynta. Jeśli wrócą zagrają raczej w III-ligowych rezerwach.

Trener zapytany o zakres kompetencji dt transferów podkreślił, iż  "Nie ma w klubie z tym od początku  żadnych problemów" i współpraca układa się dobrze. Wiceprezes Michał Globisz zapowiedział, że w najbliższym czasie wskutek zapowiadanej redukcji budżetu na nowy sezon zostaną podjęte przez władze klubu decyzje dt zakresu wzmocnień także w ramach przedstawionych przez trenera propozycji. 

Jednym z wątków, który interesował kibiców była kwestia wypożyczenia  bramkarza Krzysztofa Żukowskiego, który jak wiemy nie zagrał nawet minuty w pierwszym składzie. Trener Jarosław Krupski stwierdził, że z jednej strony zaszkodziła mu klauzula w kontrakcie zabraniająca gry przeciwko Śląskowi w pucharze, a potem kontuzja i dobra postawa Macieja Szlagi.

Wiceprezes Globisz zapowiedział, że rozważa się wariant gry  obecnym składem bez „spektakularnych“ wzmocnień uzupełnionym o najlepszych wybranych przez pion sportowy młodych utalentowanych juniorów i zawodników rezerw.

Priorytetem będzie  kwestia rozmów dt kontraktu Piotra Kuklisa oraz przedłużenia wypożyczeń Bartosza Flisa i Petra Benata.

Wiceprezes Globisz zapewnił, że spośród pozostałych zawodników, którym kończą się kontrakty klub nie przedłuży umów wyłącznie z zawodnikami, których trener nie będzie widział w składzie. 

Czekamy więc na decyzje. Drużyna wróci po urlopach do zajęć 20 czerwca.

tryb