Arka przegrała 0:1 (0:0) z Lechią w spotkaniu 9. kolejki Młodej Ekstraklasy. Bramkę na wagę trzech punktów dla gości zdobył w 55. minucie Michał Pruchnik.

9. kolejka Młodej Ekstraklasy
Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 0:1 (0:0)
Michał Pruchnik 55

Arka: Szromnik - Mokwa, Żołnierewicz, Brodziński, Wojowski - Dąbrowski (79 Sulewski), Sulima (60 Słowiński), Ziętarski, Paprocki, Bębenek (70 Brzuzy), - Szwoch.

Lechia: Pawłowski - Kowalkowski, Rosiński, Zbrzyzny Gawroński - Korzępa (87 Gac), Kołodko, Popielarz, Hirsz (80 Duda), Pruchnik - Grzywacz (66 Pomaski).

Żółta kartka: Rosiński.

Sędziował: Paweł Dreschel.
Widzów: 600.

Przez pierwsze minuty piłkarze nie potrafili poradzić sobie z presją, jaką wzmagało derbowe spotkanie przy dużej jak na Młodą Ekstraklasę publiczności. Pierwsi poradzili sobie z nią arkowcy W 11. minucie bliski zdobycia bramki uderzeniem z półwoleja Mateusz Dąbrowski, ale skutecznie interweniował bramkarz Lechii Wojciech Pawłowski. Chwilę później groźny strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego oddał Krystian Żołnierewicz, ale ponownie pewnie interweniował bramkarz Lechii.

W 20. minucie akcję Arki kończył niecelnym strzałem z 18 metrów Dąbrowski. Chwilę później obok bramki z rzutu wolnego uderzał Adrian Sulima. W kolejnych minutach piłkarze obu drużyn razili niedokładnością. Częściej przy piłce przebywali biało-zieloni, ale nie stwarzali groźnych sytuacji pod bramką Michała Szromnika. W 39. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z woleja uderzał zdecydowanie wyróżniający się w pierwszej połowie Dąbrowski, ale piłkę zablokowali obrońcy. Chwilę później prowadzenie mogli objąć goście. Prostopadłe podanie dostał Michał Pruchnik. minął Szromnika, ale został powstrzymany przez wracającego Bartosza Brodzińskiego.

Początek drugiej połowy to znów dość bezwładna kopanina. Szanse po podaniach z głębi pola dwukrotnie miał Pruchnik, ale raz został uprzedzony przez Szromnika, a raz piłkę wybił mu obrońca. W 55. minucie Brodziński nieudanie zagrywał piłkę, którą przejął Pruchnik i płaskim strzałem z za pola karnego zdobył prowadzenie dla Lechii. W 63. minucie kapitalną akcję lewą stroną przeprowadził wprowadzony chwilę wcześniej Fabian Słowiński, ale piłka po jego strzale zmierzała wprost w bramkarza, który nie miał kłopotów z interwencją.

W 73. minucie prawą stroną urwał się Patryk Pomaski, podał w środek przed pole karne do Roberta Hirsza, którego strzał minął bramkę Szromnika. W 78. minucie obrońcy Arki popełnili błąd w ustawieniu i znów w dobrej sytuacji znalazł się Pruchnik. Zagrał jednak egoistycznie, nie zauważając lepiej ustawionych kolegów, co umożliwiło Szromnikowi interwencję. W 82. minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał Robert Ziętarski, ale bramkarz gości wybił piłkę na róg.