Nasz zespół świetnie rozpoczął mecz z Legią. Już w 3 min. Soboczyński dał prowadzenie Arce, gdy idealnie uderzył pod poprzeczkę. Asystę przy tym golu zanotował Babś. W 19 min. Predenkiewicz dogrywał do Kroczyńskiego, który próbował zaskoczyć bramkarza strzałem głową. Minutę później Kroczyński popisał się "przewrotką", lecz ponownie dobrze interweniował bramkarz. Szansę na bramkę miał też Babś, który uderzał lewą nogą. W ostatnich 10 minutach 1 połowy goście przejęli inicjatywę, jednak nie stworzyli sytuacji bramkowych.

W 55 min. goście doprowadzili do remisu. Majchrzak trącił piłkę zagraną w pole karne, a ta mimo interwencji bramkarza wpadła do siatki. W kolejnych minutach oglądaliśmy otwarty mecz z atakami obu drużyn. W 64 min. indywidualną akcję przeprowadził Predenkiewicz, zszedł z piłką do środka i mocnym strzałem zdobył bramkę. Było to trafienie na wagę 3 pkt., choć jeszcze w końcówce Legia miała rzut wolny pośredni. Arkowcy wybronili jednak tą sytuację, zasłużenie wygrali 2:1 i umocnili się na pozycji wicelidera.

Bramki: Gnabasik 3' (52', 60', 84'), Branicki 55', Bełz' - 1', 57' 

Arka: Depka - Branicki (60' Kolasa), Elwart, Tuliszka, Kozoduj, Bełz (70' Klimczuk), Gnabasik, Ozimek (46' Maczkowski), Jurkiewicz (85' Barbugli), Abbott (46' Raczyński), Szymański (70' Żmuda)

W 4. kolejce ligi wojewódzkiej Arka wygrała w derbach z Bałtykiem 5:2. W pierwszej połowie Arka dała się zaskoczyć i już w 1 minucie straciła bramkę. Do końca pierwszej połowy wynik pozostał bez zmian, pomimo kilku dogodnych sytuacji podbramkowych, jakie stworzyli sobie żółto-niebiescy.

W drugiej połowie Arka poprawiła skuteczność i szybko wyszła na prowadzenie. Najpierw Gnabasik w 52 min. zdobył bramkę na 1:1, a trzy minuty później Branicki podwyższył na 2:1 po rzucie rożnym. W 57 min. naszej drużynie przytrafił się błąd, który kosztował utratę bramki na 2:2. Mimo tego, z minuty na minutę wzrastała przewaga Arki, która w ciągu kilku minut odzyskała prowadzenie. Bramki zdobyli: w 60 min. Gnabasik oraz w 70 min. Bełz po rzucie wolnym. W 84 min. swoją trzecią bramkę zdobył Gnabasik ustalając wynik końcowy na 5:2.