Po nieudanym meczu ze Skrą, Arka tym razem odniosła pewne zwycięstwo nad Puszczą Niepołomice. Od pierwszej do ostatniej minuty to gdynianie dyktowali warunki gry i po dwóch trafieniach Karola Czubaka pokonali rywali z Małopolski 2:0. Debiut w żółto-niebieskich barwach zanotował Sebastian Milewski.

Fortuna 1 liga - 10.kolejka sezon 2021/22: 

Arka Gdynia - Puszcza Niepołomice 2:0 (1:0)

Bramki: Czubak 39', 68'

Arka: Kajzer - Kasperkiewicz, Marcjanik, Dobrotka - Deja, Milewski (80' Danch) - Stępień, Adamczyk (88' Aleman), Hiszpański (86' Siemaszko) - Czubak (80' Żebrowski), Rosołek

Puszcza: Kobylak - Cikos (66' Aftyka), Wojcinowicz, Dytiatiev, Pięczek, Mroziński (76' Cichoń), Hajda, Thiakane, Boguski (66' Hladik), Górski (66' Włodarczyk), Kobusiński (76' Dziadosz)

Żółte kartki: Wojcinowicz (dwie), Dytiatiev

Czerwona kartka: Wojcinowicz (62' za dwie żółte)

Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin)

Widzów: 3575

Porażki przed własną publicznością miały wymusić na zespole trenera Marca zmiany w sposobie gry. Nie zdziwiły zatem roszady w wyjściowym składzie, gdzie odnotowaliśmy powrót między słupki Daniela Kajzera, a także obecność Mateusza Stępnia i Karola Czubaka. Najciekawsze jednak wydarzyło się w środku pola, gdzie zadebiutował Sebastian Milewski. Były zawodnik Piasta Gliwice zajął na boisku miejsce Christiana Alemana.

Od początku spotkania stroną dominującą byli Arkowcy. Pierwsza próba strzału na bramkę Puszczy przyszła po krótkim rozegraniu rzutu rożnego. Wtedy piłka trafiła na 20 metr do Hiszpańskiego, a ten pokusił się o uderzenie, które wyraźnie minęło światło bramki strzeżonej przez Kobylaka. Bramkarz Puszczy w 7 minucie popełnił bardzo duży błąd źle przyjmując piłkę, w czym zorientował się Rosołek i o mały włos nie przejął piłki. Ofiarnie ratujący sytuację Kobylak wszedł w nogi Rosołka i wydawało się, że faulował naszego napastnika. Tymczasem piłka trafiła do Czubaka, który chciał skorzystać z zamieszania i trafić do pustej bramki, lecz został w ostatniej chwili zablokowany. Później arbiter skonsultował zagranie bramkarza z wozem VAR, ale nie zdecydował się przyznać Arce rzutu karnego.

Kilka minut później po raz pierwszy groźniej zaatakowali zawodnicy z Niepołomic, a konkretnie Hajda, który z prawego skrzydła zagrał w pole karne w kierunku nadbiegającego Kobusińskiego, ale ten był dobrze przypilnowany i nie miał szans na oddanie strzału z 7 metrów. W 21 minucie bardzo ładną akcję na prawym skrzydle przeprowadził Stępień, który na dużej prędkości zagrał na drugą stronępola karnego, gdzie stał osamotniony Hispzański, a Fabian podaniem od razu obsłużył Adamczyka. Hubert wykonał efektowny zwód i oddał strzał po ziemi, lecz zbyt lekki, by mógł przynieść powodzenie.

Chwilę później Hiszpański popisał się kapitalnym dalekim podaniem spod linii bocznej w pole karne, gdzie jak spod ziemi wyrósł Stępień, który zdecydował się na efektowny strzał z powietrza, co jednak Mateuszowi nie do końca wyszło. W tej fazie meczu jedyne, na co było stać przyjezdnych, to niecelny strzał z dystansu, który oddał Kobusiński. Strzały zza pola karnego oddawali także gdynianie, ale ani Milewski, ani Deja, nie potrafili zagrozić Kobylakowi.

W 39 minucie Arka objęła zasłużone prowadzenie. Rosołek wywalczył rzut rożny, a piłkę z narożnika boiska w pole karne posłał Adam Deja. Pomiędzy obrońcami Puszczy najwyżej wyskoczył Karol Czubak i precyzyjnym strzałem głową posłał piłkę do siatki!

Po zmianie stron pierwszy celny strzał oddał Tomasz Wojcinowicz. Była zawodnik Arki pokusił się o uderzenie z 35 metrów i to nie mogło sprawić żadnych problemów Kajzerowi. Więcej ich mogło być przy próbie Boguskiego z 16 metrów, jednak i tym razem nasz bramkarz spokojnie złapał futbolówkę. Na atak gdynian musieliśmy poczekać do 58 minuty. Wtedy płaski strzał zza pola karnego oddał Deja i choć nie była to próba celna, to niewiele zabrakło Czubakowi, aby tuż przed bramką skierował piłkę do siatki.

W 62 minucie zadanie Arkowcom w tym meczu ułatwił Wojcinowicz. Wtedy po raz drugi zbyt ostro potraktował rywala i obejrzał po raz drugi w tym meczu żółtą kartkę, co skutkowało oczywiście kartką czerwoną. Ataki gospodarzy z automatu stawały się coraz groźniejsze. W 67 minucie Deja zdecydował się na uderzenie z rzutu wolnego z ok. 23 metrów, ale posłał piłkę wprost w Kobylaka.

W 68 minucie zrobiło się 2:0 dla Arki. Karol Czubak opanował piłkę 20 metrów od bramki Puszczy, którą zagrał mu Adamczyk, ograł jednego z obrońców, a mając przed sobą już tylko Kobylaka, popisał się sprytnym technicznym strzałem, posyłając piłkę do bramki ponad rzucającym się mu pod nogi bramkarzem z Niepołomic.

W 75 minucie po zablokowanym strzale Kobusińskiego rywale wykonywali rzut rożny. Piłka po dośrodkowaniu z narożnika dotarła do Dytiatieva, a ten nie zastanawiając się długo oddał strzał, który zablokował Czubak. Były piłkarz Cracovii sygnalizował, że nasz napastnik pomógł sobie ręką, ale arbiter nakazał grać dalej. Chwilę później aktywny w tym spotkaniu Stępień próbował prostopadłym podaniem wyprowadzić Rosołka na sytuację sam na sam z Kobylakiem, ale bramkarz Puszczy okazał się najszybszy przy piłce.

W 80 minucie niewiele zabrakło, aby Arkowcy po raz drugi w tym meczu zamienili rzut rożny gola. Tym razem bliski skorzystania z bardzo dobrego dośrodkowania Dei był Marcjanik, ale piłka po jego strzale minęła nieznacznie bramkę. W 85 minucie strzał z 27 metrów Włodarczyka okazał się minimalnie niecelny, ale całe niebezpieczeństwo polegało na rykoszecie, który mógł sprawić problem Kajzerowi.

W 89 minucie groźnie zacentrował w nasze pole karne z prawego skrzydła Aftyka i niewiele zabrakło Thiakane, aby z tego zagrania skorzystać. Rosły piłkarz Puszczy rodem z Senegalu chwilę później bardzo niecelnie strzelał z dystansu. Mimo prób w końcówce meczu, nie udało się gościom znaleźć sposobu na pokonanie Kajzera i zwycięstwo żółto-niebieskich stało się faktem. Zwycięstwo, które dziś było w stu procentach zasłużone i tak naprawdę ani przez moment nie było zagrożone.

Arkadiusz Skubek 

GALERIA NR 2

 

GALERIA NR 3
 

KOSZULKI 2021/2022 CZEKAJĄ NA WAS W SKLEPIE!