Po długim czasie oczekiwania w końcu na nasze boiska wróciła najlepsza liga świata. Niestety Arkowcom na pierwsze zwycięstwo w 2019 roku przyjdzie jeszcze poczekać. 21. kolejkę dobrze wspominać będą Korona, Cracovia, Zagłębie, Lechia, Jagiellonia, Śląsk, Legia i Górnik. Co ciekawe, z ośmiu spotkań Ekstraklasy żadne nie zakończyło się podziałem punktów.

Pierwszą rundę tegorocznych gier rozpoczęło spotkanie w Legnicy, które zakończyło się pewnym, trzybramkowym zwycięstwem wicemistrza Polski. W drugim piątkowym meczu emocji było już więcej. Lech przegrał w nim na własnym boisku z Zagłębiem Lubin. Kolejorz prowadził po bramce Gytkjæra. Lubinianom udało się wyrównać za sprawą gola Starzyńskiego, który na 4 minuty przed końcem spotkania mógł wykorzystać rzut karny i wyprowadzić swój zespół na prowadzenie. Nie zrobił jednak tego, ale mimo to Miedziowym udało się wygrać dzięki samobójczej bramce w doliczonym czasie gry Vujadinovića.

W sobotę wygrywali gospodarze. Śląsk pokonał u siebie ostatnie w tabeli Zagłębie Sosnowiec 2:0, Cracovia wygrała z Piastem 2:1, a Pogoń przegrała w Gdańsku 2:1.

W niedzielę role te się odwróciły i wygrywali goście, czego ofiarą padła również Arka. Korona prowadziła w Gdyni do przerwy dzięki bramkom Felicio Brown Forbsa, po golu zdobytym głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, i Adnana Kovačevića, który wykorzystał rzut karny. Mimo pościgu żółto-niebieskim udało się odpowiedzieć jedynie jedną bramka, której autorem był najlepszy strzelec podczas zgrupowania w Turcji – Rafał Siemaszko. W drugim spotkaniu tego dnia Legia skromnie pokonała na wyjeździe Wisłę Płock. 3 punkty warszawiakom zapewnił Artur Jędrzejczyk.

Kolejkę wieńczył pojedynek Górnika i Wisły. Z pewnością nie tak swój powrót do ligi wyobrażał sobie Jakub Błaszczykowski. Zabrzanie wygrali dzięki dwóm trafieniom Mateusza Matrasa w pierwszej części gry. 

BILETY NA MECZ PIASTEM GLIWICE! 

 

SPRZEDAŻ KARNETÓW NA RUNDĘ WIOSENNĄ 2019