Sobota rozpoczęła drugi tydzień zgrupowania Arki w tureckiej Alanyi. O ile przed południem wszystko przebiegło zgodnie z planem, to już drugi trening zakończył się kilkanaście minut po jego rozpoczęciu. A wszystko przez potężną burzę, która nawiedziła Turecką Riwierę.

Po śniadaniu Arkowcy jeszcze bez przeszkód przeprowadzili trening. Trenerzy na ten dzień przewidzieli zajęcia techniczno-motoryczne.

Wszystko zaczęło się od kilkunastu kółek biegu wokół boiska.

Kilkanaście minut później zawodnicy w dwóch grupach przeszli do przeprowadzanych w parach ćwiczeń rozciągających oraz technicznych z piłkami.

W ruch poszedł sprzęt w postaci tyczek, płotków i drabinek.

Kilkanaście minut popracowano nad krótkimi podaniami, a potem piłkarze zagrali w tak lubianego przez siebie dziadka.

Zajęcia zakończyła zabawa, w której zespół podzielony na dwie grupy rywalizował ze sobą grze polegającej na wymianie podań głową i skutecznym zakończeniu strzałem do małej bramki. W trakcie zasady zmieniły się na podania nogą, ale bez możliwości kontaktu piłki z murawą.

Po południu również miało być technicznie i z elementem rywalizacji. Trenerzy chcieli zorganizować swoim podopiecznym turniej w siatkonogę, ale nic z tego nie wyszło, bo piłkarze zdążyli jedynie przeprowadzić rozgrzewkę. Znad gór nadeszły czarne i gęste chmury, a wiedząc, co dzieje się w sąsiednich miejscowościach, nie pozostało nic innego, jak w pośpiechu wracać do hotelu.

Jak się okazało to była bardzo słuszna decyzja, bo po chwili zerwała się wichura, a z nieba oprócz deszczu spadł okazały grad…

Przypominamy, że sporo dzieje się na naszych mediach społecznościowych:

- Facebook

- Twitter 

- Instagram

 SPRZEDAŻ KARNETÓW NA RUNDĘ WIOSENNĄ 2019