Arka i Chojniczanka szykują się do bitwy. Cel o który walczą oba kluby jest odmienny. Gospodarze walczą o utrzymanie, Arka ma jeszcze cień szansy na ...awans. To słowo, które być może z ust niektórych kibiców i komentatorów w przypadku Arki zniknęło, ale nie można pomijać, że wciąż żółto-niebiescy  matematyczne szanse mają.

Warunek tych obliczeń jest jeden - wygrać w Chojnicach. Pamietamy jak zacięte było spotkanie jesienne w Gdyni. Arka wygrała po bramce Kamila Juraszka w doliczonym czasie gry 3:2.  Za kadencji Piotra Rzepki w 2 meczach padły wyniki 3:2 więc czy w trzecim padnie także 5 bramek?

Arka pod koniec sezonu szuka nowych rozwązań. Z Puszczą pozytywnie pokazała się mlodzież, która coraz liczniej wypełnia nie tylko 18-stkę meczową, ale także 11-stkę. Czy na nich spadnie także ciężar odpwiedzialności za wynik w Chojnicach?

Piotr Rzepka mówił, obejmując zespół, że musi postawić na tych zawodników, którzy są w najmniejszym dołku i którzy jeszcze są w stanie pociągnąć Arkę do zwycięstw. Nie będzie to niestety Michał Rzuchowski, który pauzuje za czerwoną kartkę, a także kontuzjowany Mateusz Szwoch.

Dziś nasz zespół w upalne południe  trenował na bocznym boisku GOSiR. Były gry na utrzymanie, trening strzelecki, przeplatane ćwiczeniami rozluźniającymi.  Oby to sprawiło, że  "na luzie" z czystymi głowami podejdą do meczu niedzielnego. 

Czekamy na dobre wieści z Chojnic i ambitną postawę drużyny , którą ma wspierać co najmniej 150 fanów.

Do tej pory wraz z 3 ligowymi meczami w przeszłości bilans spotkań jest korzystny dla Arki: 7 spotkań, 5 zwycięstwa- 2 porażki, br. 14-8.

W 1955 roku Arka wygrała u siebie 4:1, ale uległa na wyjeździe 2:3. Rok później drużyny wygrywały po 2:0 w roli gości. Ostatnie pojedynki to sezon 1984/85 gdy Arka wygrywała rywalizację i wracała do ówczesnej II ligi. W Chojnicach wygrała 2:0 po dwóch golach Jarosława Reszki, a w Gdyni 1:0 po golu Grzegorza Bartlewskiego. W tym sezonie jesienią było 3:2 dla Arki.

tr