TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

26.10.2012

Skuteczność kluczem do sukcesu. "Żołnierz" wciąż kontuzjowany.

Tylko wyselekcjonowana osiemnastka odbyła pełnowymiarowy trening na bocznym boisku przy Olimpijskiej. Zgodnie z przewidywaniami na dobę przed meczem trener Nemec postawił na jak najdłuższy kontakt zawodników z piłkami.

 

Po kwadranse rozgrzewki dziś przeprowadzonej w parach, kadra na jutrzejszy mecz została podzielona na cztery czwórki, które na swoich stacjach realizowały wcześniej przygotowane ćwiczenia. Były nimi miniboisko z bramkami utworzonymi z tyczek treningowych, plac gdzie doskonalono podania na małej przestrzeni oraz dwa inne pola z ćwiczeniami do kontroli nad futbolówką. Oczywiście dwójka bramkarzy odbywała w tym samym czasie zajęcia z trenerem Jarosławem Krupskim. Co ciekawe, każda z czwórek złożona była zawodników z poszczególnych formacji: osobno obrońcy, piłkarze drugiej linii, zawodnicy ofensywni… oraz czterech piłkarzy, których możemy się raczej spodziewać na ławce rezerwowych.

 

Gdy wszystkie grupy zaliczyły ćwiczenia na każdej ze stacji, szkoleniowcy nakazali trening z zakresu gry ofensywnej. Skuteczność – to z pewnością będzie czynnik decydujący w jutrzejszym meczu, dlatego słuszne wydaje się poświęcenie dużej części zajęć na pracę nad tym elementem. Przećwiczono strzały zza pola karnego, krótkie rozegranie piłki od 30 metra z wyprowadzeniem napastników na pozycję strzelecką, dośrodkowania, a także wykańczanie akcji już bezpośrednim sąsiedztwie bramki. Oby efekty tych ćwiczeń przyniosły owoce już jutro!

 

Zawodnikiem, który trenował dziś indywidualnie był Marcus da Silva. Jak wiadomo, nasz najskuteczniejszy piłkarz jutro musi odbyć przymusową pauzę za nadmiar zgromadzonych żółtych kartek. Miejmy nadzieję, że koledzy skutecznie jutro go wyręczą w posyłaniu piłek do bramki przeciwnika!

 

Zza linii bocznej poczynaniom kolegów przyglądał się Krystian Żołnierewicz. Ten jeden z największych pechowców w Arce niestety nie podzielił się z nami najlepszymi informacjami. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dniach popularny „Żołnierz” będzie zmuszony się poddać kolejnej operacji kolana, która z jakichkolwiek zajęć z piłką wyłączy na 3-4 miesiące. Przypomnijmy, że ten utalentowany defensor nabawił się bardzo skomplikowanej kontuzji kolana latem 2011 roku. Od tego czasu już dwukrotnie podejmował próby powrotu do treningów z pierwszym zespołem, ale za każdym razem pojawiał się nowy problem ze zdrowiem i konieczność przeprowadzenia kolejnego zabiegu. Gdy kilka miesięcy temu Żołnierewicz pomógł swoim rówieśnikom z Arki w zdobyciu tytułu Mistrza Polski Juniorów Starszych, wydawało się, że jesienią będzie już do dyspozycji Petra Nemca. Niestety znów dopadł go pech i powrót do ligowej piłki trzeba odłożyć o kolejnych kilka miesięcy.

                                        

Arkadiusz Skubek  








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia