TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

29.03.2012

Konferencja prasowa: Najpierw Olimpia, potem pomyślimy o Legii.

W czwartek odbyła się konferencja prasowa przed spotkaniem Arki z Olimpią Grudziądz. Nie zabrakło jednak i pytań dotyczących konfrontacji z Legią Warszawa w półfinale Pucharu Polski. Obecni byli trener Petr Nemec, kapitan Sławomir Mazurkiewicz i bramkarz Maciej Szlaga.

 

 http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/DSC_0393_kopia_95cb020e54767208e6ba6e68ba7f95f6.jpg

 

Na początku kapitan Sławomir Mazurkiewicz wspominał mecz w Elblągu, swoją bramkę i doping Kibiców z Gdyni:

 

Nieważne kto strzeli bramkę, ważne jest dobro zespołu i zwycięstwo. Cieszymy się, że kibice dopisali w tym meczu i nam pomogli. Ich doping jest niezastąpiony i mamy nadzieję, że w sobotę będzie ich jak najwięcej. W Elblągu czuliśmy się jak u siebie, wszystko idzie w dobrym kierunku i oby było tak dalej. bramkę celebrowałem gdyż było sporo kibiców z Tczewa i dlatego podbiegłem do płotu.

 

 http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/DSC_0405_kopia_4707347591bd5ec7fb585794d5062843.jpg

 

Maciej Szlaga wierzy, że podobnie jak w Elblągu Arka wygra także z imienniczką z Grudziądza.

 

Koncentrujemy się na Olimpii Grudziądz, bo to teraz jest dla nas najważniejszy mecz. Zapomnieliśmy już o Elblągu. Teraz koncentrujemy się na tym, aby podnieść z murawy kolejne 3 punkty. To jest nasz najważniejszy cel.

 

Nie zabrakło pytań dotyczących losowania Pucharu Polski.

 

 http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/DSC_0359_kopia_373ebe8d17ed09b2b9fa43647b9f847c.jpg

 

Trener Petr Nemec odpowiedział: Nie szukajmy cały czas czegoś. My jesteśmy od grania i na boisku mamy pokazać swój charakter i swoją siłę. Losowanie widzieliśmy i nie jestem od tego, aby je komentować. Najważniejsza jest teraz Olimpia Grudziądz, a o Legii będę myślał w sobotę wieczorem.

 

Dziennikarze przypomnieli wynik i okoliczności spotkania w Grudziądzu podczas panującego wówczas upału. Trener nieco żartobliwie odpowiedział iż ma nadzieję, że tym razem nie będzie…mgły „żeby się moje „dzieci” gdzieś tam nie pochowały, żeby było je widać i żeby grały”.

 

Trener odniósł się do pytania dotyczącego linii ataku w kontekście urazu Charlesa Nwaogu:

 

Liczyliśmy na pozyskanie drugiego napastnika, ale nie udało się. Zostaliśmy w takim składzie, w jakim jesteśmy   i musimy sobie poradzić. Jest Surdykowski, jest Ivanovski, który dostał drugą szansę. Cieszymy się, że mamy młodzieżowca, który strzela bramki. Na pewno gdybym miał pięciu napastników, miałbym komfort, ale teraz nie ma co gdybać. Mamy taką kadrę i musimy grać takim składem przez dwa najbliższe miesiące.

 

 http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/DSC_0372_kopia_1c1db3f8cc33631202d86a72b630494e.jpg

 

Wracając do Ivanovskiego, trener nie potwierdził, że był konflikt z zawodnikiem tylko, że jak już wcześniej się wypowiadał „Miał on problem ze sobą, szukał innych rozwiązań, nie trenował z zespołem. Ja go nie skreśliłem, musi pracować. Pokazał wchodząc na kilka minut w Elblągu, że ma chęć do gry i wierzę, że się przełamie i pomoże drużynie.

 

Trener nawiązał do napiętego terminarza, jaki będzie towarzyszył Arce na przełomie marca i kwietnia:

 

Oczywiście nie jest powiedziane, że będziemy wygrywać wszystkie mecze do końca. Będziemy w każdym meczu walczyli i nie będziemy odpuszczali. Zawodnicy muszą zrozumieć, że  jeśli nie zagrają w następnym meczu to nie dlatego, że zagrali słabo wcześniej, ale że należy rozkładać siły na cały zespół. Są kartki, kontuzje gdy gra się co 3 dni to zawsze wszystko może być, ale wierzę, ze sobie z tym poradzimy. Podobnie teraz przy pauzie Piotra Kuklisa, który otrzymał kartki, które się mu wg. mnie nie należały. Liczę, że sobie bez niego poradzimy, a on wróci po pauzie i nam pomoże.

 

Sławomir Mazurkiewicz potwierdził, że także w linii obrony trwa rywalizacja i nikt nie czuje się pewniakiem: Decyzja należy do trenera, ale czuje się dobrze i mam nadzieję, że w sobotę wystąpię.

 

Maciej Szlaga nawiązując do celebrowania wspólnego każdej zdobytej bramki potwierdził, że jest dobra atmosfera w drużynie: „ To pokazuje, że jesteśmy jedną drużyną i mamy wspólny cel. Cieszę się razem z kolegami, mimo, że moja zasługa przy bramkach jest znikoma. Potrafimy wygrywać i to jest najważniejsze".

 

Trener liczy na powroty Benata oraz Nwaogu. Zapewnił jednak, że nie jest trenerem, który wstawia zawodnika po kontuzji do meczu bez treningu i także w ich przypadku potrzebna jest jeszcze cierpliwość.

 

Odnośnie walki o Ekstraklasę trener nie lekceważy nikogo. Drużyny mające  sporo punktów są przed nami i skoro my chcemy walczyć to i one się dalej liczą. Nie można nikogo lekceważyć, bo to się może zemścić. Najwięcej musimy patrzeć na siebie. Najważniejsza jest nasza gra i nasze wygrane.

 

 

 http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/DSC_0351_kopia_59b4f778aa026f778579fe5888751da2.jpg

 

Nawiązując do najbliższego rywala trener zauważył, że ostatnie wyniki dają podpowiedź, jakie są mocne i słabe strony Olimpii.

 

Drużyna strzela 6 bramek bardzo dobrze gra w ofensywie, ale traci siedem to oznacza, że defensywa nie pracuje tak jak powinna. Musimy być wiec ostrożni w tyłach i skorzystać z każdej okazji, która pojawi się z przodu.

 

Bramkarza Arki pytano czy będzie korzystał z podpowiedzi zawodników Gryfa przed meczem z Legią.

 

Maciej Szlaga: Gryf pokazał jak trzeba zagrać w Warszawie, ile zdrowia zostawić, dać z siebie serca na boisku aby poradzić sobie z Legią.

 

 tryb








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia