TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

15.03.2011

Nad drużyną nie ciąży żadne fatum. (Przegląd Sportowy)

Pech? Ten scenariusz zrealizował się już w trzech wiosennych meczach. Boisko opuszcza Miroslav Bożok, a Arka Gdynia traci gole i w konsekwencji punkty!

 

Gdyby mecze kończyły się w momencie zejścia z murawy Słowaka, to Arka zamiast jednego, miałaby na koncie wiosną już pięć punktów i byłaby drużyną niepokonaną! Gdynianie zremisowaliby u siebie z Wisłą i Lechem oraz wywieźliby zwycięstwo z Zabrza. Mimo że środkowy pomocnik w tych spotkaniach opuścił niewiele ponad 20 minut, to w tym czasie żółto-niebiescy stracili aż pięć goli. Piłkarz nie krył niezadowolenia z takiego obrotu sprawy. - Trudno coś sensownego powiedzieć, gdy dostaje się gola w 90. minucie. Strata remisu jest ogromnym rozczarowaniem - mówił Miroslav po Wiśle. - Drużyna z ekstraklasy nie może tracić takich frajerskich bramek - jeszcze dobitniej stwierdził Bożok po Lechu. 

 

Zbieg okoliczności?
Przeciwko Górnikowi znów doszło do tej brzemiennej w skutkach roszady. Arce nie udało się wygrać, ale trener Dariusz Pasieka utrzymuje, że ani nad tą zmianą nie ciąży żadne fatum, ani tym bardziej nie popełnił błędu. - Nie jestem przesądny i będę takiedecyzje podejmować zawsze, kiedy uznam je za stosowne. Ci, którzy mi to zarzucają, zapewne nie widzieli, jak Bożok funkcjonował bezpośrednio przed zmianą. Ponadto piłkarze, których za niego wprowadzałem, nie popełnili błędów, które bezpośrednio doprowadziłyby do straty bramki. Żadnej zatem pomyłki z mojej strony nie było. To czysty przypadek, że akurat tracimy gole po tych zmianach. Po prostu najzwyklejszy zbieg okoliczności - przekonuje trener Pasieka. Bożok nie ma żadnych pretensji do szkoleniowca. - Zdarzyło się to po raz trzeci, ale również wierzę, że to tylko przypadek - stwierdził piłkarz po meczu z Górnikiem Zabrze, w którym oddał miejsce Pawłowi Czosce (w dwóch wcześniejszych spotkaniach w Gdyni był zastępowany przez Filipa Burkhardta).

Kiedyś było inaczej
Bożok rozgrywa w gdyńskiej Arce trzecią rundę. Wiosną ubiegłego roku aż dziewięć razy był zdejmowany z boiska. Tylko w dwóch przypadkach wynik istotnie zmieniał się po jego zejściu z boiska, ale w obie strony. Arka nie utrzymała prowadzenia w meczu z Polonią Bytom (z 2:1 zrobiło się 2:2), a w spotkaniu z GKS Bełchatów już bez Słowaka remis zamieniła na wygraną (z 1:1 na 2:1). Natomiast w rundzie jesiennej po żadnych z trzech zejść z murawy tego pomocnika nie doszło do zmiany rezultatu.

 

Jacek Główczyński 

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia