TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

22.02.2011

2na2: Maciej Szmatiuk i Paweł Zawistowski przed Wisłą.

Po zimowej przerwie powracamy do wywiadów z cyklu "2na2."Arkowcy po żmudnie przepracowanym okresie przygotowawczym od tygodnia szlifują formę na obiektach w Gdyni. O przerwie zimowej, nowym stadionie oraz najbliższym meczu z Wisłą Kraków rozmawialiśmy z Maciejem Szmatiukiem i Pawłem Zawistowskim. Zapraszamy do lektury!

 

Na początek chcielibyśmy zapytać Was o okres przygotowawczy, a konkretnie zgrupowanie w Turcji.

 

Maciej Szmatiuk: Zgrupowanie przebiegło bardzo dobrze, myślę, że zrealizowaliśmy założenia trenera. Dopisała nam pogoda, warunki były wyśmienite.

 

Paweł Zawistowski: Dla nas najważniejsze jest to, że nie wypadł nam żaden trening i na szczęście ominęły nas kontuzje.

 

Po powrocie ze zgrupowania mieliście badania krwi, które zostały przeprowadzone przez trenera Ignatiuka. Jak wypadły?

 

MS: Nie znamy jeszcze wyników, ale myslę że wszystko powinno być jak najbardziej w porządku. Nie tylko mieliśmy dobrze dobrane obciążenia treningowe, ale również zwracaliśmy uwagę na  prawidłowe odżywanie się.

 

PZ: Na pewno na jednym jak i drugim obozie mieliśmy bardzo dobre jedzenie. Makarony, wiele owoców i sałat czyli to czego potrzebujemy. Wybór był naprawdę duży i nie mogliśmy narzekać. Nikt  nie przytył , wszyscy odżywaliśmy się regularnie i dobrze.

 

Czy czujecie się dzisiaj już na tyle „świeżo” by zagrać na maksimum możliwości, czy jednak ten tydzień jest jeszcze dochodzeniem do takiej optymalnej dyspozycji?

 

PZ: Trochę szkoda, że mamy taką pogodę, ale nic na to nie poradzimy, zawodnicy w całym kraju mają ten sam problem. Ta świeżość ma przyjść właśnie w tym tygodniu, w zeszłym trenowaliśmy jeszcze po dwa razy dziennie, nawet w czwartek przed sparingiem, dlatego może te nogi były jeszcze nieco „ciężkie” w meczu z Beroe. Ponadto boisko nie należało do najłatwiejszych, było grząskie.

 

Pogoda znowu nie jest sprzymierzeńcem piłkarzy w naszej lidze. Przypomnijmy, że piątkowy mecz z Wisłą miał pierwotnie odbyć się jesienią, jednak kolejka została przełożona z powodu opadów śniegu. W Białymstoku prognozowana temperatura w czasie meczu ze Śląskiem Wrocław ma oscylować w okolicy -20 stopni. Czyżby ta 16 kolejka miała stać się pechowa?

 

MS: Wydaje nam się, że jeśli chodzi o śnieg to problemu nie będzie, przynajmniej u nas w Gdyni. Natomiast tak niskie temperatury są dla organizmu i mięśni niebezpieczne. Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja, na jesień u nas było w porządku, ale okazało się, że w 6 innych miejscach nie można było grać i kolejka została odwołana. My jednak w ogóle nie dopuszczamy do siebie takiej myśli, trenujemy na pełnych obrotach i jesteśmy gotowi do gry.

 

Chcieliśmy zapytać o murawę na nowym stadionie – na pierwszym treningu oraz w meczu z Beroe było widać problem ze ślizganiem się. Powiedzcie czy jest to kwestia dobrania odpowiedniego rodzaju obuwia, można jakoś temu zaradzić w ten sposób?

 

PZ: Na pewno w jakiś sposób może to pomóc, jednak są takie miejsca na boisku, że zawodnicy i tak się ślizgają. Wszyscy graliśmy w dużych wkrętach, a mimo tego były problemy.

 

MS: Wygląda na to, że duże trzeba zamienić na bardzo duże, pytanie tylko skąd je wziąć.

 

PZ: Może od rugbistów… (śmiech)

 

MS: Mamy taki okres, jest bardzo zimno, murawa jest podgrzewana i to wszystko źle wpływa na jakość podłoża.

 

PZ: To nie jest jednak tylko nasz problem, tego się nie przeskoczy. Muszą się z tym uporać wszyscy w lidze. Warunki będą jednakowe dla wszystkich, żadne boisko nie będzie idealnie przygotowane.

 

MS: Podejrzewamy, że to nasze będzie i tak jednym z lepszych w porównaniu do innych boisk w kraju.

 

Jak podoba się Wam nowy stadion, cała infrastruktura z nim związana?

 

PZ: Jest bardzo fajnie. Szatnie są o wiele bardziej przestronne, jest nam na pewno wygodniej. Takie rzeczy jak sklepik z pamiątkami czy restauracje, które ponoć mają być otwierane powodują, że to miejsce będzie żyło nie tylko w czasie meczów ligowych.

 

MS: Wbrew pozorom niewiele drużyn ma jeszcze taki stadion. Jest Zagłębie, Korona, Lech, Legia, pozostałe na Euro są dopiero w trakcie budowy, także jest się z czego cieszyć.

 

Przejdźmy do najbliższego meczu. Inauguracja rundy wiosennej czyli mecz z Wisłą Kraków. W drużynie wicemistrza Polski doszło do ogromnej przebudowy, czy mieliście już okazję oglądacie jakieś zapisy wideo z ich okresu przygotowawczego?

 

MS: Trenerzy zapewne dysponują takimi taśmami, na obozie byli oglądać jeden ze sparingów Wisły z BATE Borysów. My nie mieliśmy jeszcze odprawy odnośnie naszego najbliższego rywala, natomiast wydaje się, że będą silniejszą drużyną niż w poprzedniej rundzie. Pytanie tylko czy już w pierwszej kolejce. Po przebudowie mogą potrzebować trochę czasu na zgranie się. Na pewno nie ma co się ich szczególnie obawiać, a to że będą silni jest wiadome, bo to zawsze mocna drużyna, bez względu na to kto aktualnie tam występuję.

 

Czyli jest dodatkowa motywacja, ze względu na markę Wisły?

 

MS: Czy to będzie Wisła, czy Polonia lub Cracovia to do każdego rywala podchodzimy tak samo. Nieraz jest tak, że z teoretycznie lepszymi drużynami gra się nam dużo lepiej i łatwiej.

 

PZ: Trzeba pamiętać o tym, że za ewentualne zwycięstwo z Wisłą dostaniemy tyle samo punktów co za Cracovię czy Polonię Bytom. Tu i tu są 3 punkty za wygraną. Liczymy również na wsparcie kibiców. Skoro na sparing przyszło około 12 tysięcy, to na meczu o punkty będzie pewnie jeszcze więcej.

 

MS: Gramy u siebie! To Wisła powinna się martwić, że przyjeżdża do Gdyni, gdzie Arka w rundzie jesiennej nie przegrała żadnego meczu.

 

Po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy będziecie mogli liczyć na wsparcie dużo większej ilości gardeł niż to miało miejsce na stadionie rugby..

 

MS: Dokładnie, w przeciwieństwie do stadionu rugby tutaj obiekt jest z każdej strony zasłonięty stromą trybuną przez co akustyka jest bardzo dobra. Na pewno liczymy, że to będzie nasz atut i kibice będą z nami zawsze do 90 czy nawet 95 minuty.

 

PZ: My tak jak pokazaliśmy to ostatnio w sparingu, będziemy starali się grać zawsze do końca, nie odstawimy nogi. Nawet gdy przegrywamy przez cały mecz, to będziemy w stanie się podnieść. Bardzo cieszymy się, że ta bramka wpadła pod koniec meczu. Pomimo tego, że to był sparing, nie chcieliśmy przegrać tego meczu. Wiadomo, to było szczególne spotkanie – otwarcie stadionu – i takie mecze są równie ważne.

 

Liczymy na bramki także w piątek! Dziękujemy za wywiad i życzymy powodzenia w nadchodzącej rundzie!

 

Rozmawiali: Bartłomiej Hapka i Aleksander Reyman








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia