Nie udała się Arce inauguracja ligowa 2019 roku. Żółto-niebiescy stracili dwie bramki w 1 połowie i mimo pościgu w drugiej, nie udało im się wywalczyć nawet punktu.

Ostatni raz Arka wygrała na inaugurację rozgrywek wiosny w 2006 roku i to pokazuje, że dzisiejsza wygrana mogła być niezwykle istotna z punktu widzenia układu tabeli, ale także w pewien sposób historyczna.

Goście po objęciu prowadzenia po stałym fragmencie gry dołożyli Arce tzw. "bramkę do szatni" wykorzystując rzut karny w doliczonym czasie gry I połowy.

W drugiej części na placu gry w 66 min. pojawili się Nabil Aankour i Rafał Siemaszko.  Ten drugi potwierdził, że jego skuteczność w okresie przygotowań nie była przypadkowa. W 74min. po dograniu Dei zdobył gola kontaktowego. Arka naciskała, ale drugi raz pokonać bramkarza rywali się już nie udało.

Arka zdominowała rywali posiadaniem piłki w tym meczu, ale to tym razem nie przełożyło się na punkty.

W Arce najwięcej przebiegł Damian Zbozień (11,98km). Najszybszy był Rafał Siemaszko (32,11), a najwięcej sprintów wykonał Luka Zarandia (14).

Przed kolejnym meczem w Sosnowcu Arka poniosła także straty kadrowe. Za kartki będą pauzowali Adam Deja i Michał Janota.

Statystyka meczu  Arka Gdynia - Korona Kielce

 w tabeli kolejno: 90 minut/1 połowa

 tr, Canal+, Ekstraklasa.SA

PONIŻEJ :

TUTAJ RAPORT MECZOWY

TUTAJ RAPORT FITNESS

Raporty dla Ekstraklasy SA dostarcza firma InStat. Informacje w raporcie pochodzą z oficjalnych statystyk dostarczanych przez Ekstraklasę S.A.