Większościowemu właścicielowi Arki Gdynia nie wystarcza jedynie gra o utrzymanie ekstraklasy. - Plan na ten sezon jest taki, aby zostać mocną drużyną w pierwszej "8", żeby nie stresować się rozgrywkami w grupie spadkowej - zapowiedział Dominik Midak, który jako osoba fizyczna oraz przez jedną ze spółek kontroluje 75 procent akcji klubu. 20-latek zapewnił, że wiek nie będzie mu przeszkadzać w takim zarządzaniu, aby z roku na rok żółto-niebiescy grali o coraz wyższe, ligowe cele. Przypomina o Marku Zuckerbergu czy Napoleonie Bonaparte, którzy w młodości doszli do wielkich sukcesów.

Dominik Midak najpierw nabył 60,75 procent akcji, a następnie należąca do niego DLM Corporate Group SA kupiła 14,75 procent akcji. Tym samym 20-latek kontroluje 3/4 wszystkich akcji spółki piłkarskiej w Gdyni. Obecnie to on ma głos decydujący odnośnie tego, co będzie działo się w Arce.

AKCJONARIUSZE ARKI GDYNIA SA

Midak był już na pierwszym meczu Arki w ekstraklasie, gdy na inaugurację pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Dotychczas jednak informował o swoich inwestycjach i zamierzeniach przez oświadczenia kolportowane przez klub. Stronił od wywiadów. Dopiero przed ostatnim spotkaniem z Wisłą Kraków zdecydował się spotkać z dziennikarzem telewizji Canal Plus.

- Jestem młodym chłopakiem z ogromną pasją do piłki nożnej. Dlatego od dłuższego czasu moim marzeniem było, i zawsze wiedziałem, że chciałbym być u góry i zarządzać wielkim klubem. Na szczęście padło na Arkę. Wiek tutaj nie robi większej różnicy. Mark Zuckerberg jako 20-latek założył Facebooka, a Napoleon Bonaparte w wieku 24 lat został generałem. Wszystko zatem zależy od tego, kto jakie ma ambicje, cele i jak jest mocno zaangażowany w to, co robi - tak mówił o sobie Midak w niedzielnym programie Ligi+ Extra.

Większościowy akcjonariusz Arki powtórzył to, co deklarował wcześniej, że nie zamierza czynić w klubie radykalnych zmian.

jag

 więcej: trojmiasto.pl