TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

27.12.2016

Trudne życie beniaminka. Arka Gdynia - podsumowanie jesieni.

Żółto-niebiescy przekonali się jak ciężki bywa żywot beniaminka w ekstraklasie. Potrafili jednak stawić czoła problemom i mocniejszym zespołom.

 

Presję ekstraklasy najboleśniej odczuł trener Grzegorz Niciński. Po serii meczów bez wygranej nad głową szkoleniowca pojawiły się czarne chmury. Zapowiadało się na gradobicie, a skończyło na małej burzy z piorunami. Mimo trudnej sytuacji szkoleniowiec gdynian cały czas zachowywał spokój. Nie uciekał od odpowiedzialności, wyszedł im naprzeciw, choć kosztowało go to sporo nerwów i krytyki mediów oraz kibiców.


Najpierw słońce, potem deszcz
Arka rozpoczęła sezon w świetnym stylu. Rozbiła Ruch Chorzów, Wisłę Kraków, pierwszy raz w historii wygrała z Legią w Warszawie. Po siódmej kolejce Arka była w ścisłej czołówce. Należała do grona pięciu drużyn z 13 punktami na koncie. Identyczny dorobek punktowy miały: Bruk-Bet Termalica, Zagłębie, Jagiellona i Lechia. Niciński był noszony na rękach, a piłkarze mieli status „bohaterów” w Gdyni. Gdynia była miejscem magicznym dla arkowców. Tutaj pokazywali większość swoich atutów. Wyciskali z rywali siódme poty, a sami w odpowiednim momencie zadawali cios.


Piękna bajka nie trwała jednak długo. Z nastawieniem kalendarzowej jesieni, gdynianie stracili swój polot w grze. - No tak, entuzjazm beniaminka już minął, teraz Arka pokaże prawdzie oblicze - przekonywali eksperci. Problemy Arki wietrzył Ryszard Wieczorek. - Nie można skreślać zespołu z Gdyni, ale sztab szkoleniowy i działacze muszą zadbać o to, by piłkarze twardo stąpali po ziemi i nie zachłysnęli się kilkoma dobrymi meczami. To może skończyć się tragicznie - mówił były trener i piłkarz Odry Wodzisław Ryszard Wieczorek. Nie wiadomo, czy piłkarze uwierzyli w swoją wielkość, czy może wyszło prawdziwe oblicze zespołu, którego cały czas celem numer jeden jest utrzymanie.


Wrzesień było średnio udanym miesiącem dla żółto-niebieskich. Październik nie był lepszy. - Teraz dopiero zaczną się Arce schody - wieszczył w połowie października Niciński.


Powtórka z historii
Arka zacięła się na dobre. Gdynia przestała być miejscem strasznym dla rywali. Niciński coraz częściej musiał słuchać głosów zdenerwowanych kibiców. Jednak cały czas twardo obstawał przy swoim. W tyle głowy miał sytuację z poprzedniego sezonu. Jesienią w I lidze kibice też domagali się jego odejścia. Apelowali, aby odszedł, a on „na złość wszystkim” wprowadził Arkę do ekstraklasy. - Wiem, że jeśli nie będzie wyników, to może też nie być Nicińskiego w Arce. To są „uroki” tego zawodu - powiedział nam niedawno szkoleniowiec.

 

W ostatnich meczach Niciński wprowadził nieco świeżej krwi do drużyny. I znów coś zaskoczyło. Mało brakowało, a gdynianie pokonaliby Jagiellonię Białystok.

 

- Ocenicie mnie na koniec rundy - przekonywał trener gdynian. No to oceniamy. Co by nie mówić, wynik Arki jest lepszy niż zakładano. Kilka wzmocnień zimą powinno wystarczyć do spokojnego utrzymania w ekstraklasie.

 

Specjalnie dla nas Janusz Kupcewicz były piłkarz Arki, legenda klubu:


- Uważam, że zespół Grzegorza Niciński spisał się tej rundzie lepiej niż przyzwoicie. Na pewno kibice nie powinni mieć powodów do wstydu. Arka miała lepsze i gorsze momenty. Jej gra na początku sezonu przypadła wszystkim do gustu. Potem wpadła w zadyszkę, co widać było na boisku. Z bardzo dobrej strony gdynianie pokazali się na tle Jagiellonii w tym nieszczęsnym meczu w Gdyni. Wydaje mi się, że Grzesiu Niciński nie wyciągnął jeszcze całego potencjału drużyny. Widzę małe rezerwy. W tej drużynie nie ma wielkich indywidualności. Siłą Arki jest zespołowość. Pierwsza ósemka na koniec sezonu zasadniczego to byłby wielki sukces klubu.


Cenny był remis w derbach z Lechią. Ostatnio ludzie zaczęli zachwycać się Austriakiem Dominikiem Hofbauerem. Dałbym mu jeszcze czas. Arka dotarła do półfinału Pucharu Polski. Ważniejsze będzie jednak utrzymanie ligi niż wywalczenie trofeum. Super, gdyby udało się Arce zdobyć puchar i utrzymać w lidze.

 

Plan przygotowań:
6–7.01 badania szybkościowe i wydolnościowe


12–17.01 zgrupowanie w Cetniewie (15.01 sparing z KS Chwaszczyno we Władysławowie, 21.01 z Gryfem Wejherowo w Gdyni)


22.01–4.02 zgrupowanie na Cyprze (24.01 sparing z CFR Cluj, 26.01 z Atlantasem Kłajpeda, 29.01 z Cukarickim Belgrad, 1.02 z Rad Belgrad)


5.02 sparing z Olimpią Grudziądz w Gdyni

 

Piotr Wiśniewski








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia