Nieco inaczej niż zwykle, bo w obecności dyrektora sportowego Edwarda Klejndinsta, odbyła się przedmeczowa konferencja Arki. Po rozbrzmiewających coraz głośniej po meczu z Pogonią Siedlce (2:2) echach o zwolnieniu Grzegorza Nicińskiego obecność dyrektora sportowego klubu miała najwyraźniej być znakiem, że szkoleniowiec otrzymuje pełne wsparcie pionu sportowego.

- Powiem tak. Obecnie nie ma tematu zmiany trenera Nicińskiego. Czekamy na to, co będzie w następnych spotkaniach - ucinał spekulacje Klejndinst.

- Stwarzamy sytuacje, niekiedy dobrze to wszystko wygląda, ale jest seria nieskuteczności pod bramką rywali. Ale naprawdę niewiele nam brakuje, by wygrywać. Dosłownie minimalnie. Odbijemy się. To jest pewne, bo ta drużyna ma większy potencjał niż jej miejsce w tabeli - dodał.

W tym głównie były trener młodzieżowej reprezentacji Polski upatrywał linii obrony Nicińskiego. I nie ma się co dziwić, bowiem stwarzanych sytuacji i momentami dobrej gry drużynie nie można było odmówić. Kuleje natomiast skuteczność.

- Skoro jest zespół w miarę dobrze grający, to jak mamy zwalniać trenera? Poczekajmy jeszcze. Trener ma czas. Mam nadzieję, że będzie to długi czas. Oczywiście priorytetem teraz będą wyniki - uspokajał dyrektor sportowy żółto-niebieskich.

Czas i przede wszystkim cierpliwość większości kibicom się już powoli kończy. Zespół mimo w dużej mierze zwyczajnego pecha nie odnosi ostatnio zwycięstw, a serii bez porażek przekraczającej kilka spotkań (powyżej trzech) trzeba szukać w ubiegłym sezonie. Z sondy przeprowadzonej przez portal Arkowcy.pl jasno wynika nawet, że fani gdyńskiego zespołu niezależnie od rezultatu niedzielnego spotkania z Miedzią Legnica (początek o godz. 17, Stadion Miejski w Gdyni) oczekują zwolnienia trenera Nicińskiego.

- Jestem za stabilizacją pracy trenera. Liczę, że się obroni. Ale jak się to wszystko wymknie spod kontroli, to kwestia finansowa w przypadku zatrudnienia kogoś nowego będzie drugorzędna. Nie będziemy na tym oszczędzali - zapowiedział jednocześnie dyrektor sportowy Arki.

Jeśli zaś chodzi o wzmocnienie kadry nowymi zawodnikami, to ciężko spodziewać się konkretnych ruchów. Klub wyraźnie nikogo obecnie nie poszukuje, lecz, jak ujął to Klejndinst, wszystko jest możliwe.

- Nigdy nie mów nigdy, prawda? Jeśli tylko mielibyśmy okazję do zakontraktowania zawodnika lepszego od naszych obecnych, to wzięlibyśmy go pod uwagę - spuentował.