TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

07.08.2015

Kolejny legionista przeciera szlaki w Arce.

Sebastian Szerszeń to kolejny piłkarz związany w przeszłości z Legią, który trafił do Arki. Wcześniej szlaki w Gdyni przecierali m.in. Michał Rzuchowski, Alan Fialho czy Aleksander Jagiełlo. - Wolałbym nie mówić, że Arka to Legia II, bo kibice nie najlepiej to odbiorą (śmiech). Wszyscy dążymy do tego, aby Arka była w ekstraklasie. Nie ma jednak co za bardzo się podpalać - przyznaje młody napastnik żółto-niebieskich.
 

Szerszeń podpisał z Arką dwuletni kontrakt, a konkurencję w ataku ma sporą. Raczej nie do wygryzienia jest Paweł Abbott, dobrze w drużynę wprowadził się Rafał Siemaszko (dwie bramki w dwóch kolejnych meczach - w Pucharze Polski z Pogonią Siedlce oraz w lidze z Zawiszą Bydgoszcz). Wydaje się, że 19-latek o miano napastnika numer trzy walczyć będzie z Maciejem Wardzińskim.

- Póki co gram w rezerwach i warto w nich się wykazać. Muszę uzbroić się w cierpliwość i spokojnie czekać na swoją szansę. Pokora często popłaca - mówi Szerszeń, który w niedawnym sparingu rezerw z GOSRiT-em Luzino (4:2) strzelił dwie bramki.

 

- Trener Wilczyński pozytywnie wypowiadał się o mojej grze. Wiem, że mogło być jeszcze lepiej, ale jak na razie wszystko idzie w dobrą stronę. Jest naprawdę OK - przekonuje piłkarz w rozmowie z trojmiasto.sport.pl.

O swoich konkurentach o miejsce w ataku wypowiada się w samych superlatywach.

- Paweł zagrał super z Zawiszą. Rafał jest w formie, strzela bramki jak na zawołanie. Z pewnością mam się od kogo uczyć. Przyjemnie jest móc podpatrywać ich podczas treningów i meczów
- uważa Szerszeń i dodaje: - Rafał to typowy lis pola karnego. Lubię takich zawodników. Paweł robi na boisku czarną robotę. Zostawia prawie każdą piłkę. Ostatni mecz pokazał, jak dobrze wygląda siłowo. Dobrze przepracował okres. Ja na razie przecieram się w III lidze. Dla mnie, młodego piłkarza, jest to silna liga. Myślę, że jak regularnie będę strzelał bramki, to doczekam się szansy.

- Mam nadzieję, że w I lidze zadebiutuję jeszcze w tej rundzie. Po to ciężko pracuję, aby dostać tak zwane pięć minut. I wtedy już placu nie oddam - uśmiecha się Szerszeń.

19-latek przepracował z Arką cały okres przygotowawczy, jednak angażu od razu nie dostał.

- Trochę to się komplikowało. Długo czekaliśmy na papiery z Legii. Tak na dobrą sprawę to od początku było pewne, że przejdę do Arki. Sztab szkoleniowy i dyrektor sportowy ocenili mnie pozytywnie. Kontrakt był jedynie kwestią czasu - przekonuje Szerszeń, który ostatnie pół roku spędził w III-ligowym Starcie Otwock. W 14 meczach strzelił sześć bramek.

- Gra w Arce to dla mnie wielkie wyzwanie. Z tego klubu można dobrze się wypromować. Klub jest świetnie zorganizowany, do dyspozycji jest bardzo dobra baza treningowa. Nic tylko pracować i podnosić swoje umiejętności. Dodatkowym bodźcem jest fakt, że mogę trenować u boku tak doświadczonych piłkarzy jak Antek Łukasiewicz. To ma swoją wymierność. Dużo lepiej i przyjemniej trenuje się z takimi zawodnikami. Dzięki temu po każdym treningu czuję się o kilka procent lepiej - zaznacza 19-letni napastnik gdyńskiej drużyny.

Szerszeń będzie kolejny piłkarzem w Arce związanym w przeszłości z Legią. W Gdyni wypromowali się Michał Rzuchowski, Alan Fialho, blisko pierwszej drużyny jest Grzegorz Tomasiewicz, a numerem jeden w bramce jest Konrad Jałocha. Przepadł z kolei Aleksander Jagiełło, dla którego pobyt w zespole żółto-niebieskich okazał się totalnym niewypałem.

- Wolałbym nie mówić, że Arka to Legia II, bo kibice nie najlepiej to odbiorą (śmiech). Wszyscy dążymy do tego, aby Arka była w ekstraklasie. Nie ma jednak co za bardzo się podpalać. Boisko zweryfikuje. Gra Arki wygląda dobrze. Z Zawiszą mogliśmy wygrać, ale też przegrać. Uważam, że ten remis powinniśmy szanować - uważa Szerszeń.

Przed Arką mecz z Wisłą Płock (niedziela, godz. 18). Jak młody napastnik ocenia najbliższego rywala gdynian?

- Oglądałem mecz Wisły z Zagłębiem. Wisła nic wielkiego nie zagrała. Widać jednak, że procentuje doświadczenie. W końcu w I lidze nie grają rok. Tym doświadczeniem po prostu zjedli Zagłębie. Myślę, że Arka podoła w Płocku zadaniu. Trzy punkty muszą wrócić do Gdyni - nie ma wątpliwości Szerszeń.

 

 

Piotr Wiśniewski

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia