TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

05.08.2015

Rafał Siemaszko: Wolę grać, nie gadać!

W sezonie 2010/11 trafił do Arki, która grała w Ekstraklasie. Zadebiutował w meczu przeciwko Wiśle Kraków wchodząc na boisko w 77 minucie. Ogółem zaliczył 13 występów (12 liga + 1 PP). Teraz wrócił po 4 latach i w dwóch meczach zdobył 2 bramki. Wszyscy kibice życzą Rafałowi Siemaszce powodzenia w kolejnych występach. On sam woli grać niż składać deklaracje.

 

 

 http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/129A5835_756a6ae647c4f84cb94117add5f6da35.jpg

 

Za Tobą ponowne „debiuty” w Gdyni . W lidze i pucharze zdobyłeś bramki. Czy się tego spodziewałeś?

 

Gole w oficjalnych spotkaniach bardzo cieszą. Drużynie dają punkty, awanse  i to jest dodatkowy plus w porównaniu z meczami sparingowymi.

 

Przed Zawiszą nie chciałeś rozmawiać , aby nie zapeszać. Jakieś przesądy?

 

Nie , ale wolę grać na boisku niż opowiadać w wywiadach jak to pięknie będę grał, strzelał bramki i różne takie historie.

 

Ale rozumiesz, że  chcąc nie chcąc podlegasz ocenie, wiązane są z Tobą nadzieje i oczekiwania?

 

Tak, ale zdecydowanie lepiej  pokazać się najpierw na boisku  i mam nadzieje, że potem będzie, o czym rozmawiać.

 

W takim razie powiedz jak przyjmowałeś po przyjściu do Arki informacje o tym, że wciąż poszukiwany jest napastnik , podczas gdy Ty oraz Pawel Abbott strzelaliście bramki w sparingach?

 

Wiadomo. Kibice oczekują więcej, może jakiś bardziej znanych nazwisk, ale to przecież nie gwarantuje jeszcze bramek. My ze swojej strony będziemy się starać zdobywać jak najwięcej goli, dawać jak najwięcej drużynie, aby może pomału zapomniano  , że potrzebny jest Arce jeszcze jeden napastnik.

 

Współpraca z Pawłem Abbottem na razie się układa. On  chwali wasz duet.

 

Bardzo dobrze pracuje mi się z Pawłem. On utrzymuje dużo piłek, zgrywa, może my podejść do przodu, przemieścić się bliżej bramki przeciwnika i z tego są akcje i sytuacje bramkowe.

 

 http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/11816971_993439057373893_378467534822876812_n_58d5e578caf750f575e8720059ef5494.jpg

 

Rozliczani będziecie jednak ze zdobyczy bramkowych. Ty na razie wykonujesz zadanie mając bilans 2 mecze/2 bramki.

 

Napastników trzeba rozliczać z bramek. Nie widzę jednak  problemu w tym, jeśli nasza współpraca przynosić będzie wzajemne asysty i bramki.  Mogę to ja strzelać bramki (śmiech), ale możemy się wymieniać  i to ja mogę jemu podawać.  Najważniejsze abyśmy byli skuteczni w ofensywie, jako drużyna.

 

Czy robiłeś sobie jakieś założenia dotyczące liczby bramek biorą pod uwagę ub. sezon ?

 

Nie, ale pamiętam, że jak grałem w Chojniczance to mimo występów nie zawsze od pierwszej minuty, to moje 6 bramek i 4 asysty było niezłym wynikiem. Może ten dorobek byłby większy gdybym grał więcej? Na to w sumie liczę w Gdyni.

 

No właśnie. Sprzyjać temu powinna atmosfera  stadionu w Gdyni. Jak ją oceniasz mając za sobą 2 występy. Najpierw  niecałe 3 tysiące, z Zawiszą niemal 6 tysięcy.

 

Bardzo fajnie, było głośno, kibice cały czas nas dopingowali. Świetnie to było słychać . No i uśmiechnięte twarze po zdobytych przez nas bramkach.

 

Wracając do Zawiszy. Sami zawodnicy mówili o  słabym początku drugiej połowy. Czy w szatni rozpamiętywano ten niewykorzystany karny, czy była mobilizacja, aby szybko poprawić wynik?

 

Chyba nie wyszliśmy z szatni na te 2 minuty... Nikt jednak  nie rozpamiętywał tego karnego. To się w piłce zdarza. Bramki nie było i trzeba grac dalej. Próbować zdobyć kolejne bramki. Chcieliśmy utrzymać wynik i wiedzieliśmy, ze z minuty na minutę będzie nam łatwiej stwarzać kolejne sytuacje bramkowe, jeśli byśmy przetrzymali te pierwsze 10-15 minut. Niestety się nie udało i druga połowa potoczyła się inaczej.

 

Zawisza dał sygnały poprzez stworzone sytuacje, że jednak nie zamierza w Gdyni grać tylko o remis.

 

No tak. W kilku sytuacjach nas zaskoczyli , ale nikt nie spodziewał się, że tak szybko po przerwie stracimy bramkę i praktycznie trzeba wszystko zaczynać od nowa.

 

Niemal wszyscy uznali jednak ten wynik za sprawiedliwy.

 

W sumie tak. Chociaż niedosyt został. Jesteśmy ambitni, chcemy wygrywać każdy mecz i cieszyć  się ze zwycięstw.

 

W poprzednim sezonie strzeliłeś Wiśle Płock bramkę. Wówczas zremisowaliście 1:1.

 

Tak pamiętam, asystę miał Marek Gancarczyk , a ja strzeliłem bramkę głową.

 

Jest bramka w pucharze, jest w lidze, a więc czas na wyjeździe?

 

Zobaczymy, co się da zrobić (uśmiech) . Będę się starał.

 

To dopiero 1 kolejka, ale widać , że media kreują Was, jako jednego z pretendentów do gry o awans. Jak to przyjmujecie?

 

Arka zawsze będzie skazywana na grę o awans. To miasto zasługuje na Ekstraklasę, na wysoki poziom piłkarski  i to jest normalne , że jest tego typu parcie.

 

Nie ma się, co dziwić. Są tu ludzie ambitni i każdemu zależy na rozwoju i awansie wyżej. Pozostaje tylko grac i zdobywać punkty, a po 1 rundzie zobaczymy, na jakim będziemy miejscu i o co będziemy walczyć.

 

 rozmawiał: tryb








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia