TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

04.11.2014

Nalepa: Na boisku nie liczy się ile masz lat.

Michał Nalepa tej jesieni dopiero zadebiutował w I lidze, a już stał się podstawowym zawodnikiem Arki Gdynia. 19-latek, który niedawno przedłużył umowę z żółto-niebieskimi do 30 czerwca 2017 roku, wygryza z wyjściowej jedenastki znacznie bardziej doświadczonych graczy. - Na boisku nie liczy się ile masz lat, każdy musi dawać z siebie sto procent. Do starszych kolegów podchodzę z szacunkiem i wynoszę wiele korzyści ze współpracy z nimi - mówi pomocnik, który liczy na to, że podobnie jak w przypadku Mateusza Szwocha, gra dla gdynian wywinduje go do ekstraklasy.

Rafał Sumowski: Jesteś zadowolony z meczu przeciwko Chrobremu Głogów?

Michał Nalepa: Zwycięstwo 1:0 może jest i skromne, ale dla nas bardzo cenne. To zawsze 3 punkty, a tych nam przecież brakuje. Indywidualnie myślę, że było nieźle. Zawsze może być jednak lepiej. Zdaję sobie sprawę jak wiele rzeczy jest do poprawy w mojej grze. Muszę popracować nad utrzymaniem się przy piłce i nad stałymi fragmentami gry, unikać głupich strat, próbować więcej dłuższych crossowych podań.

Na dobre zadomowiłeś się w wyjściowej jedenastce Arki, a to przecież twoja debiutancka runda w pierwszym zespole. Spodziewałeś się, że w tak krótkim czasie staniesz się podstawowym zawodnikiem?

Absolutnie nie spodziewałem się tego. To dla mnie wyróżnienie tym bardziej, że stawiał na mnie i trener Dariusz Dźwigała i teraz Grzegorz Niciński. Cieszy mnie, że zdobyłem ich zaufanie. Gram kosztem bardziej doświadczonych Grzegorza Lecha czy Antoniego Łukasiewicza, a to coś już znaczy.


Starsi koledzy nie mają żalu, że tak młody gracz odbiera im miejsce w składzie?

Nic z tych rzeczy. Nasze relacje są bardzo pozytywne, nikt nie chodzi obrażony. Szanuję starszych kolegów i trenując z nimi korzystam z ich doświadczenia, wynoszę z tego wiele korzyści.


W ostatnich dniach przedłużyłeś umową z Arką do 30 czerwca 2017 roku. Czy znalazła się w niej klauzula o wysokości odstępnego w przypadku zainteresowania twoją osobą ze strony innego klubu?


Nie, nie ma takiej klauzuli. Przedłużenie umowy z Arką to dla mnie sygnał, że klub mi zaufał i chce we mnie inwestować. Zrobię wszystko, by nikt z nas nie żałował tej decyzji.


Marzy ci się pójść ścieżką Mateusza Szwocha, który z Arki trafił do czołowego polskiego klubu, w tym przypadku Legii Warszawa?

Na razie myślę tylko o tym, by Arka miała korzyści z mojej gry. Chciałbym zagrać w ekstraklasie i to najlepiej z gdyńskim klubem. Co z tego wyniknie, zobaczymy. Z pewnością mam dużo większe marzenia niż występy w I lidze
.

Odczuwasz w zespole taryfę ulgową w związku ze swoim wiekiem, a może wręcz przeciwnie, dodatkową presję?

Presja i wymagania są takie same wobec każdego z nas. Nieważne czy masz 19 lat, czy ponad 30. Wychodzisz na boisko i dajesz z siebie sto procent. Nie czuję się inaczej traktowany. Trenerzy Niciński i Witt patrzą na naszą aktualną predyspozycję, nikt nie dostaje fory.

Udaną rundę psuje ci niska pozycja Arki w tabeli. Zdołacie coś jeszcze ugrać w tym sezonie, czy środek tabeli jest już jedynym realnym celem do osiągnięcia?

Wiadomo, że pełnia szczęścia byłaby, gdybyśmy byli na wyższej pozycji. To jak jest teraz to jednak wyłącznie nasza wina. Pretensje możemy mieć tylko do siebie. Staramy się naprawić to jeszcze do końca rundy, aby z jak najwyższej pozycji wystartować na wiosnę. Mam nadzieję, że będzie ona dla nas dużo lepsza. Teraz skupiamy się na najbliższych meczach.

Zima będzie dla Arki okresem ciężkiej pracy w dotychczasowym składzie czy raczej okresem przebudowy personalnej?

Ciężka praca zawsze przynosi efekty. Na pewno nie unikniemy jej zimą. Myślę jednak, że w klubie zastanawiają się nad ruchami kadrowymi. Jak dużymi, nie mam jednak pojęcia.

W sobotę czeka was wyjazdowy mecz z Olimpią. Grudziądzanie w tabeli są tuż za Zagłębiem Lubin, które na własnym boisku odprawiło was 4:0. Przed takim meczem serce bije szybciej niż przed starciem na przykład z Chrobrym Głogów?

Pozycja Olimpii w tabeli nie może robić na nas wrażenia. W każdym meczu szarpiemy o pełną pulę i do Grudziądza pojedziemy z zamiarem zwycięstwa. Do tego spotkania musimy podejść z chłodną głową, bo liga pokazuje, że każdego można pokonać. Na pewno się nie położymy na boisku.
 
Rozmawiał Rafał Sumowski.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia