Pierwszy mecz w Gdyni dał Arce remis, ale mimo tego, że zarówno trener jak i zawodnicy wiedzą, że to jeszcze nie było spotkanie takie jakby oczekiwali, w drugiej połowie walki i ambicji im nie zabrakło.  Kibice to docenili i nagrodzili na koniec spotkania brawami.

Pozytywem tego meczu dla wielu będzie bramka Pawła Abbotta. On sam prorokował, że wierzy że w końcu się odblokuje i tak się dziś stało. To cieszy i i wierzymy, że licznik Pawła ruszył.

Goście byli dziś droźni, zwłaszcza w 1 części spotkania i zasługa Łukasza Skowrona, który znakomicie zachował się w sytuacji sam na sam z Grzeszczykiem. 

Piłkę meczową po kapitalnej akcji miał Bartosz Ława lecz w doliczonym czasie gry swojego bramkarza wspomógł jeden z obrońców. Ależ niewiele brakowało!

Goście co trzeba im oddać, mieli dobrze nastawione celowniki. Z 9 oddanych strzałów, aż 8 trafiło w światło bramki. Częściej faulowali, zwłaszcza w 2 połowie, co miało odzwierciedlenie w żółtych kartkach.

Z kolei Arka po przerwie poprawiła statystyki oddając 11 strzałów, z tego 5 w światło bramki. 

Statystyka meczu Arka - Sandecja

 w tabeli kolejno: mecz/1 połowa

 PARTNER WYDARZENIA

 tr, kk