Arka powoli wchodzi w ostatnią fazę przygotowań przed wznowieniem rozgrywek w sezonie. Dziś po raz pierwszy w treningu wzięli udział nowi, świeżo zakontraktowani piłkarze żółto-niebieskich.

Zakończył się już etap budowania siły i wytrzymałości wśród zawodników. Teraz sztab szkoleniowy koncentruje się już na zajęciach z piłkami, taktyce i skuteczności. Dziś m.in. zawodnicy ćwiczyli szybki bieg z piłką zakończony strzałem na bramkę. W ich zajęciach nie zabrakło także wewnętrznej gry zadaniowej.

Oczywiście nie bez znaczenia będzie także jak najszybsza adaptacja nowych zawodników i wkomponowanie ich do drużyny. Nowe otoczenie to nowy system gry, odnalezienie się w sposobie rozgrywania stałych fragmentów i zrozumienie z kolegami. Od dziś tego wszystkiego uczą się Tomasz Kowalski i Bartosz Ślusarski, którzy kilka godzin przed przystąpieniem do treningu parafowali umowę z naszym klubem. To samo dotyczy Ukraińca Igora Tyszczenki, którego angaż komplikuje jednak obecna sytuacja w jego ojczyźnie. Tam muszą być przeprowadzone wszystkie formalności związane z podjęciem pracy w Polsce, a z oczywistych względów jest to dziś mocno utrudnione. Przypomnijmy także, że już w piątek kadrę Arki poszerzył Mateusz Cichocki.

Trener Paweł Sikora nie ukrywa zadowolenia z ostatnich ruchów transferowych w naszym klubie. – Nie mam wątpliwości, obecna 18-tka meczowa będzie wiosną mocniejsza niż to miało miejsce jesienią. Bardzo liczę na doświadczenie tych zawodników z boisk ekstraklasy, ich ogranie w meczach o stawkę. Jestem przekonany, że nie wystraszą się ani celu, który przed nami stoi, ani gorącej atmosfery na trybunach. Jaka jednak będzie realna siła Arki, jak zwykle zweryfikuje liga – zapewnia szkoleniowiec Arki. – Żaden trening, najlepiej przepracowany okres przygotowawczy, ani nawet najlepszy motywator nie zastąpi oddechu konkurenta w drużynie. Sama obecność tych zawodników w kadrze powinna bardzo korzystnie wpłynąć na tych, którzy już w tej kadrze byli – dodaje Paweł Sikora, który nie raz narzekał na brak realnej rywalizacji w drużynie o miejsce w wyjściowym składzie. Teraz ten problem ma w dużym stopniu rozwiązany, bo na chwilę obecną trudno przewidzieć, jak mogłaby wyglądać podstawowa jedenastka Arki na pierwszy mecz ligowy.

- Intensywnie myślę nad tym, jak optymalnie wykorzystać potencjał wszystkich moich zawodników. Mam jeszcze niespełna dwa tygodnie, aby z bliska przyjrzeć się mocnym i słabym stronom nowych zawodników i zbudować możliwie najmocniejszy skład i ustawienie.

Ten problem z pewnością dotyczy pozycji dla Bartosza Ślusarskiego, bo w ataku Arki gra przecież Arkadiusz Aleksander, jeden z najlepszych snajperów na zapleczu ekstraklasy. – Jeszcze nie wiem, co się okaże najbardziej optymalne. Nie wykluczam gry zamiennie Arkiem albo Bartkiem, ale też będę próbował ustawienia z oboma tymi napastnikami na boisku. Czas pokaże - mówi Sikora.

Do gry w pierwszym składzie aspiruje także inny nowy piłkarz, Tomasz Kowalski. – Tomek może grać z powodzeniem zarówno na lewym, jak i prawym skrzydle, Zobaczymy, gdzie lepiej się odnajdzie i gdzie bardziej będzie mi potrzebny zawodnik o jego umiejętnościach - wyjaśnia trener żółto-niebieskich.

Kowalski o miejsce w składzie będzie zatem walczył z takimi zawodnikami, jak chociażby Marcus da Silva, Glauber, czy Robert Sulewski. Cała trójka wczoraj powróciła do treningów z zespołem i teraz będzie szybko starała się nadrobić zaległości z okresu przygotowawczego.

Arkadiusz Skubek