Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2020-12-04

Fortuna 1 Liga. Arka Gdynia pokonała Koronę Kielce 1:0 (1:0) i wskoczyła na czwarte miejsce. Ten mecz miał się odbyć już wczoraj, jednak boisko nie nadawało się do gry.

 

Mecz Arka Gdynia - Korona Kielce 1:0


Wczoraj przed godziną dwudziestą okazało się, że boisko jest zmrożone po uprzednim... podlaniu wodą i zbyt późnym włączeniem systemu podgrzewania (w Gdyni przez noc i dzień utrzymywała się temperatura poniżej zera). Delegat z ramienia PZPN przełożył mecz na południe w czwartek. Na szczęście tym razem gospodarz obiektu, Gdyńskie Centrum Sportu, przygotował murawę na czas, stosując m.in. specjalną matę grzewczą.

 

Arka zaprezentowała się nieco lepiej, zwłaszcza w drugiej połowie. Prowadzenie uzyskała po wznowieniu z autu. Ta akcja przypomniała najlepsze czasy za kadencji Leszka Ojrzyńskiego; tym razem daleko piłkę rzucił Adam Marciniak, a nogą do siatki wpakował ją Michał Marcjanik.

 

Przez długi czas Korona nie za bardzo umiała odpowiedzieć. Bogiem a prawdą końcowy wynik to najmniejszy wymiar kary. Arka w drugiej połowie zmarnowała bowiem trzy sytuacje sam na sam; dwukrotnie uderzał Maciej Jankowski, a raz Artur Siemaszko (Korona w 88 minucie odpowiedziała jedną celną główką Rafała Grzelaka).

 

Jacek Czaplewski