Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2020-11-19

Arka Gdynia wygrała z Zagłębiem Sosnowiec w zaległym spotkaniu Fortuna 1. Ligi. Żółto-niebiescy pokonali rywala 2:0 (1:0). Podopieczni Ireneusza Mamrota poprawili tym samym nastroje kibicom po niespodziewanej porażce z GKS-em Bełchatów. Teraz gdynian już w sobotę czeka wyjazdowe starcie z Resovią.

 

Żółto-niebiescy rozpoczęli spotkanie z mocnym postanowieniem zrehabilitowania się za wpadkę, którą zaliczyli przy okazji ostatniego, przegranego meczu z GKS-em Bełchatów. Już po pięciu minutach meczu podopieczni trenera Ireneusza Mamrota mogli objąć prowadzenie. Niestety po podaniu Rafała Wolsztyńskiego w dogodnej sytuacji spudłował Maciej Jankowski.

 

Arkowcy objęli prowadzenie dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy meczu. Faulowany przez Lukasa Duriskę był w polu karnym Mateusz Młyński. Do piłki ustawionej "na wapnie" podszedł Juliusz Letniowski. Etatowy wykonawca jedenastek w szeregach Arki Gdynia nie pomylił się i skierował futbolówkę do siatki.


W drugiej połowie zawodnicy Zagłębia Sosnowiec próbowali wyrównać. Po wznowieniu gry przez sędziego Wojciecha Krztonia coraz częściej zaczęli pojawiać się w okolicach pola karnego Arki Gdynia.


Żółto-niebiescy przetrzymali jednak napór gości i sami zadali decydujący cios. W 79 minucie spotkania Mateusz Żebrowski popisał się skutecznym uderzeniem z pola karnego.

 

Ireneusza Mamrota, trenera żółto-niebieskich, cieszyć może zwycięstwo. Na pewno jednak martwią go kolejne kontuzje. Do grona zawodników, którzy borykają się z urazami, dołączył Marcus da Silva. Jest to jeden z liderów i najbardziej doświadczony zawodnik Arki Gdynia.

 

Szymon Szadurski