Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2019-04-28

Kiedy w przerwie zimowej Holender trafił do Polski spodziewano się, że ekstraklasa zyskała zawodnika z bogatą przeszłością, wcale nie podstarzałego, o umiejętnościach podobnych do pamiętanego z Legii Vadisa Odjidji-Ofoe.

 

Vejinović nie gra tak ofensywnie jak Belg. Zdecydowanie częściej koncentruje się na grze defensywnej. Ma do tego sporo okazji, bo wielokrotnie musi naprawiać błędy kolegów z obrony. – Jest typową „szóstką”. Ma dobry przegląd pola, podania i technikę. Dużo pracuje dla drużyny i to są jego mocne strony – opisuje swojego piłkarza John van den Brom, trener AZ Alkmaar.

 

Musi złapać rytm

Po Holendrze nie należało się spodziewać ofensywnych zapędów. Mimo tego strzelił już dwa gole. Pierwszego – w zremisowanym 3:3 spotkaniu z Pogonią Szczecin, a drugiego – w ostatniej kolejce przypieczętowując wygraną Arki z Miedzią (2:0). Holender staje się liderem gdynian i zaczyna cieszyć futbolem, co nie było mu dane w ostatnim czasie. Zmagał się z poważną kontuzją kolana, dlatego zdecydował się odejść z AZ na wypożyczenie do Arki.

 

– Widać, że Marko w pełni wyleczył się po zerwaniu więzadeł krzyżowych. Przed urazem występował u mnie w pierwszym składzie. Po tym jak wyzdrowiał, grał przyzwoicie, ale miał zbyt dużą konkurencję, by regularnie pojawiać się w podstawowej jedenastce. Brakowało mu rytmu meczowego. Bezpośredni konkurenci na jego pozycję spisywali się dobrze, dlatego nie miałem powodów, by coś zmieniać. Oczywiście Marko bardzo chciał, zresztą jak zawsze, występować po 90 minut. Skorzystał z okazji, aby dołączyć do Arki i grać w pełnym wymiarze czasowym. Jeśli odzyska meczowy rytm, będzie mu łatwiej w powrocie do wysokiej dyspozycji – ocenia szkoleniowiec AZ Alkmaar. 

 

Poukładać sobie w głowie

A umiejętności ma duże. Nie bez przyczyny cztery lata temu otrzymał powołanie do reprezentacji Holandii, a Feyenoord Rotterdam zapłacił za niego w tamtym samym czasie 3,5 miliona euro. – Wiem jak bardzo chce ponownie wejść na szczyt. Nie jestem jednak odpowiednią osobą, żeby odpowiadać na pytanie co poszło nie tak w jego karierze. Marko powinien sam znaleźć odpowiedź i wyjaśnić kilka spraw. Musi wierzyć w swój powrót, bo jeśli nie, już teraz może dać sobie spokój z poważnym futbolem – kończy 52-letni trener.

 

Vejinović będzie wypożyczony do Arki do końca sezonu. Później prawdopodobnie wróci do AZ. A w Holandii czeka go kolejne wyzwanie. Obecny trener Van den Brom odchodzi do Utrechtu, dlatego pomocnik będzie musiał przekonać do siebie nowego szkoleniowca – Arne Slota.

 

 Szymon Piórek