Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2016-12-18

Trener Niciński gratulował swoim zawodnikom po ważnym zwycięstwie we Wrocławiu, które pozwoli Arce spędzić przerwę zimową w górnej połowie tabeli. Trener Mariusz Rumak wskazał z kolei przyczyny porażki gospodarzy: problemy ze stwarzaniem sytuacji i skuteczność Arki po stałych fragmentach gry.

 

Grzegorz Niciński (Arka): 

 

- Wygraliśmy bardzo ważny mecz. Wczorajsze wyniki zrobiły wrażenie, widzieliśmy co się dzieje w tabeli. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne zadanie, drużyna była dziś bardzo zorganizowana i ambitna. Odnieśliśmy ważne zwycięstwo, jesteśmy w tabeli przed Śląskiem. Gdybyśmy przegrali to bylibyśmy za nimi.


Duże słowa uznania dla moich zawodników za cały rok. 1 liga, Ekstraklasa, Puchar Polski. To był udany rok dla nas. Teraz udajemy się na zasłużone urlopy, 5 stycznia stawiamy się na treningach i będziemy walczyć o to, żeby Ekstraklasa dalej była w Gdyni. Sezon się nie kończy, jeszcze 17 meczów przed nami.


Pavels bronił w meczach pucharowych, dostał też w lidze szansę, na którą zasługiwał. Konrad nie zawalił żadnego meczu, ale straciliśmy w dwóch spotkaniach 8 bramek. Szukaliśmy nowych rozwiązań i stąd przemeblowana defensywa. Uznaliśmy, że dzisiaj Konrad będzie bronił. Takie były nasze decyzje personalne. Konrad bronił pewnie, grał na dobrym poziomie, tak samo jak cały nasz zespół.


Nie mam pretensji do Pavelsa, że złapał piłkę w meczu z Jagiellonią. To już historia i nie chcę doszukiwać się podtekstów. Przegraliśmy ważny mecz z Jagiellonią, ale potrafiliśmy się dziś podnieść. Chwała chłopakom, że w trudnym meczu, na trudnym terenie odnieśli zwycięstwo. Te 3 punkty "wywindują" nas wysoko w tabeli. Zima będzie spokojna, ale też pracowita, bo musimy dużo pracować, żeby prezentować odpowiedni poziom, by się utrzymać w Ekstraklasie.


Jesteśmy bardzo zadowoleni, to był dobry rok. Nie przegraliśmy wiosną meczu, awansowaliśmy w dobrym stylu do Ekstraklasy, mieliśmy dobry początek, a dzisiaj zakończyliśmy to zwycięstwem ze Śląskiem. Duże słowa uznania dla wszystkich, którzy pracują w Klubie. Nie tylko dla piłkarzy i trenerów, ale też dla prezesa i dyrektora. Także podziękowania i uznanie dla kibiców, którym w tym roku daliśmy dużo fajnych chwil. 

 

Mariusz Rumak (Śląsk):

 

 - Siedziałem w szatni po meczu i zbierając myśli, nie wiedziałem z czym tutaj przychodzę. Ciężko zebrać myśli po takim meczu. Szkoda, że ten rok tak się kończy. Co do meczu, trudno nam było stworzyć sobie sytuacje, praktycznie żadnej nie stworzyliśmy. O wyniku zadecydowały dwa stałe fragmenty, które Arka wykorzystała i dlatego wynik jest dla nas niekorzystny.


Od dwóch tygodni próbowaliśmy wariant z Mervo na skrzydle. Chcieliśmy wykorzystać jego szybkość oraz fakt, że jest napastnikiem i będzie miał inklinację do wejścia w pole karne. Myślałem o wpuszczeniu Riery, ale wtedy już stracilibyśmy na szybkości. Trudno byłoby nam wygrać pojedynek „1 na 1” na skrzydle. Arka była bardzo zamknięta. Liczyłem, że po wygraniu pojedynku uda się stworzyć sytuację, a to można było zrobić przez szybką i kombinacyjną grę. Dwa razy Engels miał sytuację, gdy mógł dograć w pole karne, ale niestety nie udało się.