TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

18.08.2017

Arka największym objawieniem Ekstraklasy?

W skali kilku ostatnich miesięcy Arka jest największym objawieniem na polskich boiskach. A w szczególności trener Leszek Ojrzyński i Rafał Siemaszko.

 

Ten drugi pobłądził w pamiętnym meczu z Ruchem Chorzów, kiedy bezczelnie wszystkich oszukał, strzelając gola ręką, ale spuśćmy na ten incydent zasłonę miłosierdzia. Popełnił błąd, zrozumiał go i twierdzi, że jest mu głupio i żałuje. Bierzemy to za dobrą monetę, byle on sam i ewentualni naśladowcy wyciągnęli właściwe wnioski. No i przede wszystkim uspokaja nas technologia weryfikacji wideo – z VAR-em taki numer już nie przejdzie.


Siemaszko w wielu meczach daje Arce bezcenną siłę, o jaką nawet trudno go podejrzewać. To napastnik niepozorny, bez imponujących warunków fizycznych i jakiejś niesamowitej koordynacji ruchowej, ale jeżeli rywalowi taka lekceważąca refleksja przez chwilę przemknie przez głowę, już zostaje w blokach startowych. Siemaszko właśnie z tej niepozorności uczynił największy atut. Szybkość, spryt, doskok do piłki, błyskawiczna i niestandardowa decyzja – to wszystko środki z jego nieoczywistego arsenału. Pojawia się niczym Zorro i wyciąga swoją drużynę z tarapatów. Pewnie, że nie zawsze się udaje, no ale to Zorro tylko w polskiej wersji – oryginał ma korzenie hiszpańskie, a to jednak różnica, zwłaszcza w futbolu.

 

*****


Poza tym nikt w Arce nie może być większy od Ojrzyńskiego. To człowiek pracowity i bogobojny, ale też hardy i uparty. Wygrał z Arką finał Pucharu Polski, uratował przed spadkiem z ekstraklasy, dorzucił

Superpuchar i fajny epizod w europejskich pucharach. Czuć, że piłkarze skoczyliby za nim w ogień i to jego trenerski stempelek. Taktyka, strategia – bardzo ważne sprawy, ale najważniejsza jest pełna identyfikacja z wodzem, który przy linii bocznej ze wściekłą iskrą w oczach wysyła na murawę sygnał, że bariery są po to, by je przełamywać i po nic więcej.


Z takim paliwem można daleko zajechać, ale przed Arką krytyczny moment, bo naszym drużynom zwykle pucharowa przygoda odbija się w Polsce czkawką. Pocałunek śmierci i tak dalej. Ale może to jedynie kolejny stereotyp lansowany tylko dlatego, aby wojownicy Ojrzyńskiego znowu nas zaskoczyli...

 

Antoni Bugajski








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia